Facet AZS ma po prostu równy skład, tego dnia Smbatian zrobiła 10, Roszak swoje, Hania 4 (kołowa Startu notabene, kadrowa swego czasu a wszyscy pierdzieli że słaba, że nie czuje gry na kole), Michałów niewiele rzuciła ale też rasowa zawodniczka. Kiedyś Koszalin się u nas przewiózł prowadząc do przerwy chyba +7, jak ktoś gryzie parkiet dojdzie i taką przewagę.