UWAGA!

„Karne to loteria”

 Elbląg, „Karne to loteria”
fot. Anna Dembińska

Zawodniczki Startu, po zaciętym meczu z MKS Urbis Gniezno, mogły się cieszyć z wywalczenia dwóch punktów. - Patrząc na naszą sytuację w tabeli bardzo się cieszymy z tych dwóch punktów, bo były nam one bardzo potrzebne - mówiła po meczu skrzydłowa Weronika Weber.

Elblążanki dobrze rozpoczęły pojedynek z wyżej notowanymi gnieźniankami. Spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg i na przerwę zespoły udały się przy wyniku 15:14. Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka, wielokrotnie na tablicy wyników widniał remis. Po syrenie kończącej mecz było 28:28, a to oznaczało rzuty karne. Pierwsza seria nie wyłoniła zwycięzcy, dopiero w drugiej bardzo ważną interwencję zanotowała Nevena Radojcić i Start mógł się cieszyć z wywalczenia dwóch punktów.

- Był to wyrównany mecz - mówił trener Startu. - Mogliśmy uzyskać większą przewagę w pierwszej połowie. Było trochę nieskuteczności, podobnie w drugiej. Trochę piłek odbiła Ola Hypka, w pewnym momencie Gniezno odskoczyło na dwie bramki, ale charakterem i zmianą ustawienia, to odrobiliśmy. Była szansa na wygranie meczu w regulaminowym czasie, szkoda dwóch rzutów Nikoli Głębockiej i Weroniki Weber. Podejrzewam, że wtedy mielibyśmy trzy punkty, a nie dwa. Są to bardzo ważne punkty. W tym momencie mamy trzy punkty przewagi nad Koszalinem - dodał szkoleniowiec Startu.

- Podział punktów jest dobry, aczkolwiek wołałabym zdobyć trzy punkty. Patrząc na naszą sytuację w tabeli bardzo się cieszymy z tych dwóch punktów, bo były nam one bardzo potrzebne. To też podbuduje naszą drużynę. Pokazałyśmy charakter i bardzo mnie to cieszy - mówiła skrzydłowa Weronika Weber.

- Ten mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie mocno męczyłyśmy się w obronie, dziewczyny z Elbląga zdobywały łatwe bramki. W drugiej połowie trochę się to odwróciło, bo postawiłyśmy twarde warunki w obronie, ale za to strasznie męczyłyśmy się w ataku. Ostatecznie remis odwzorował przebieg spotkania, a wiadomo że karne to loteria. Grałam w Elblągu dwa lata, więc jest dużo wspomnień i sportowych i prywatnych. Bardzo się cieszę że mogłam tu wrócić, nawet jako zawodnik drużyny przeciwnej - powiedziała była zawodniczka Startu Aleksandra Hypka.

- Mecz od początku nie ułożył się po naszej myśli. Czerwona kartka przy rzucie karym Moniki Łęgowskiej bardzo pokrzyżowała nam założenia taktyczne i ograniczyła nam możliwość rotacji na rozegraniach. Szczególne gratulacje dla Nikoli Szczepanik, która z przymusu była przestawiona na rozegranie i bardzo dobrze wywiązała się z tego zadania. Cały czas musieliśmy kombinować w tym meczu. Bardzo duże podziękowania dla dziewczyn, że nie odpuściły w tym momencie, bo niejeden zespół tracąc jedną z liderek, spuściłby głowę. Tu była walka do końca. Dużo nie brakowało. Rzuty karne to zawsze loteria - podsumował trener MKS Robert Popek.

 

Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.

 

Kolejne spotkanie elblążanki zagrają na wyjeździe 11 lutego z Młynami Stoisław Koszalin.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama