Muzeum Archeologiczno-Historyczne pozyskało 10 milionów złotych ze środków unijnych na modernizację budynku gimnazjum. Problem w tym, że na razie nie ma pieniędzy na wkład własny. Miasto pieniędzy nie da, bo zdaniem prezydenta projekt został zgłoszony przez dyrekcję bez jego zgody.
- Chodzi o remont kapitalny budynku gimnazjum, ale także o wyposażenie sal ekspozycyjnych i pomieszczeń magazynowych w standardach obecnie wymaganych – mówi o projekcie Maria Kasprzycka, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. - Część merytoryczna będzie powtórzona, ale w zupełnie innej scenografii, planujemy też niewielkie pomieszczenie do przestrzeni wirtualnej, by pokazywać historię która będzie ciekawa dla najmłodszych odbiorców. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinniśmy zakończyć inwestycję w 2018 roku.
Projekt modernizacji budynku gimnazjum opiewa na ponad 12 milionów złotych netto. 10,4 miliona złotych elbląskie muzeum pozyskało w konkursie ogłoszonym przez Zarząd Województwa z Regionalnego Programu Operacyjnego. Problem w tym, że placówka nie ma obecnie pieniędzy na wkład własny. Nie ma też co liczyć na pomoc miasta.
- Wniosek muzeum został złożony bez mojej akceptacji, bez analizy finansowej, wyraźnie powiedziałem pani dyrektor, że nie zgadzam się na jego składanie w tej formie, a mimo to został złożony. Ta inwestycja nie jest wpisana w wieloletni plan inwestycyjny, to jest naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Zresztą nie mamy w tej chwili takich środków na wkład własny. Inne instytucje też czekają, np. Biblioteka Elbląska, która przygotowuje dokumenty właściwą ścieżką – powiedział nam Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, który ukarał dyrektor muzeum naganą. - Między innymi za naruszenie dyscypliny finansowej i naruszenie autorytetu prezydenta – dodaje Witold Wróblewski. - Nie może być tak, że tylko dlatego że został złożony wniosek, my mamy obowiązek dać wkład własny. Gdyby tak było, to na drugi rok wszyscy poskładają wnioski i przyjdą do mnie, że chcą środki na wkład własny.
- Faktycznie jest tak, jak pan prezydent mówi. Miasto nie ma pieniędzy na wkład własny, więc będziemy zabiegać o te pieniądze poza budżetem miasta. Będziemy zabiegać o promesę na ten cel u ministra kultury, do końca listopada są przyjmowane wnioski. Mamy nadzieję, że nam się uda i że Zarząd Województwa przedłuży nam termin na uzupełnienie wszystkich dokumentów – powiedziała nam Maria Kasprzycka. Dyrektor muzeum nie chciała jednocześnie wypowiadać się w sprawie nagany, którą została ukarana przez prezydenta. Jak się dowiedzieliśmy, odwołała się w tej sprawie do sądu.
Projekt modernizacji budynku gimnazjum opiewa na ponad 12 milionów złotych netto. 10,4 miliona złotych elbląskie muzeum pozyskało w konkursie ogłoszonym przez Zarząd Województwa z Regionalnego Programu Operacyjnego. Problem w tym, że placówka nie ma obecnie pieniędzy na wkład własny. Nie ma też co liczyć na pomoc miasta.
- Wniosek muzeum został złożony bez mojej akceptacji, bez analizy finansowej, wyraźnie powiedziałem pani dyrektor, że nie zgadzam się na jego składanie w tej formie, a mimo to został złożony. Ta inwestycja nie jest wpisana w wieloletni plan inwestycyjny, to jest naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Zresztą nie mamy w tej chwili takich środków na wkład własny. Inne instytucje też czekają, np. Biblioteka Elbląska, która przygotowuje dokumenty właściwą ścieżką – powiedział nam Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, który ukarał dyrektor muzeum naganą. - Między innymi za naruszenie dyscypliny finansowej i naruszenie autorytetu prezydenta – dodaje Witold Wróblewski. - Nie może być tak, że tylko dlatego że został złożony wniosek, my mamy obowiązek dać wkład własny. Gdyby tak było, to na drugi rok wszyscy poskładają wnioski i przyjdą do mnie, że chcą środki na wkład własny.
- Faktycznie jest tak, jak pan prezydent mówi. Miasto nie ma pieniędzy na wkład własny, więc będziemy zabiegać o te pieniądze poza budżetem miasta. Będziemy zabiegać o promesę na ten cel u ministra kultury, do końca listopada są przyjmowane wnioski. Mamy nadzieję, że nam się uda i że Zarząd Województwa przedłuży nam termin na uzupełnienie wszystkich dokumentów – powiedziała nam Maria Kasprzycka. Dyrektor muzeum nie chciała jednocześnie wypowiadać się w sprawie nagany, którą została ukarana przez prezydenta. Jak się dowiedzieliśmy, odwołała się w tej sprawie do sądu.
RG