Na dzisiejszej (26 czerwca) sesji radni przyjęli sprawozdanie z wykonania budżetu Elbląga za rok 2011. Udzielili także absolutorium prezydentowi Grzegorzowi Nowaczykowi, choć tu pełnej zgody nie było. - Oczekiwania społeczeństwa były wyższe więc szkolna ocena: 2 - stwierdza Jerzy Wilk, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy głosowali przeciwko. - Nobody’s perfect - odpowiada prezydent i sam wystawia sobie czwórkę.
Trwa ostatnia przed wakacjami sesja Rady Miejskiej. To m.in. czas rozliczenia wykonania budżetu oraz oceny pracy prezydenta Elbląga. Najpierw pod głosowanie poddano sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2011. 20 radnych było za, czterech (radni Prawa i Sprawiedliwości) wstrzymało się od głosu.
Nie było też zgody podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium prezydentowi miasta. 18 radnych było za, jeden wstrzymał się od głosu (radny SLD), czterech zaś (znowu radni PiS) wniosło sprzeciw. Ostatecznie absolutorium zostało udzielone.
Prezydent Grzegorz Nowaczyk przyznaje, że każdy ma prawo do własnej oceny jego pracy, a uwagi kwituje: - Nobody’s perfect. Sam ocenia siebie na czwórkę.
- Rok 2011 był trudny, ale w sumie podołaliśmy – mówi Grzegorz Nowaczyk. – Przygotowanie i wykonanie budżetu to nie tylko praca prezydenta, Urzędu Miejskiego, ale i praca radnych wszystkich klubów. W tym sensie ten rok skwitowaliśmy na plus, choć oczywiście, jest wiele rzeczy do poprawienia – dodaje. - A, że uwagi są, cóż ja się cieszę, że wynik jest dość wysoki.
Odnośnie uwag…
- Zakładaliśmy wyższe przychody ze sprzedaży nieruchomości – nie udało się, ale wynika to z sytuacji makroekonomicznej – przekonuje prezydent Nowaczyk. - Pracujemy w trudnych czasach dla Elbląga, dla Polski, Europy i świata. To nie jest „górka” z roku 2007 czy 2008, kiedy też nie wykorzystaliśmy okazji, by sprzedać tereny pod budownictwo jednorodzinne czy inne. A dziś każdy biznesmen ogląda kilka razy złotówkę czy euro zanim wyda na inwestycje. Biznes się okopuje, działa wewnętrznie, a dopiero potem inwestuje.
Co zrobić, by sytuację poprawić? Jak zachęcić inwestorów, by swoje pieniądze lokowali w Elblągu?
- Po pierwsze stworzyliśmy zupełnie nowy portal www.inwestycje.elblag.pl, który jest właściwie dostępny od ręki dla każdego, kto chciałby zainwestować czy w budownictwo jednorodzinne, czy w fabrykę – wskazuje Grzegorz Nowaczyk. - Znajduje się tam kompendium wiedzy zarówno dla przedsiębiorcy, jak i dla poszukujących pracy. Dziś rano na portalu było 281 ofert pracy. Po drugie – kontynuuje prezydent - jesteśmy coraz bardziej aktywni tam, gdzie są pieniądze i biznes. Jutro jadę do Warszawy, do Giełdy Papierów Wartościowych aby uroczyście pokazać wejście Elbląga do pierwszej ligi samorządów, jeśli chodzi o emisję obligacji komunalnych. Za chwilę ruszamy do Chin, gdzie też przygotowujemy - m.in. w języku chińskim - naszą ofertę inwestycyjną związaną z Modrzewiną, Wyspą Spichrzów i z terenami wokół rzeki Terkawka. Będziemy coraz bliżej tych, którzy mają pieniądze i będą je mogli ulokować w naszym mieście - zapewnia prezydent.
Nie tak miało być
Krytycznie pracę prezydenta oceniają radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Głosowaliśmy przeciwko, bo oprócz cyfr, które nie są rewelacyjne – chodzi przede wszystkim o niskie wykonanie inwestycji, mniejsze dochody z podatków, a także ze sprzedaży mienia komunalnego - dla nas ważne jest to, jak odczuwamy, jako mieszkańcy, sytuację po roku rządów pana prezydenta Grzegorza Nowaczyka – mówi Jerzy Wilk, szef klubu radnych PiS. - Odbieramy to jako chaos i bałagan. Po pierwsze – organizacyjny. W urzędzie wydziały zostały zamienione na departamenty, powstało ich bardzo dużo, a teraz niektóre z nich są likwidowane i łączone. Mieszkańcy nie potrafią się w tym połapać. Druga sprawa – kontynuuje Jerzy Wilk - to bałagan inwestycyjny w mieście. Rozkopano dwa duże ciągi komunikacyjne, trudno się poruszać, wielu małych przedsiębiorców „Przy czołgu” i przy ul. Robotniczej pozamykało swoje działalności. To były interesy rodzinne, a więc należało przygotować się do tych inwestycji, dowiedzieć się, jakie są oczekiwania przedsiębiorców. Z kolei inni przedsiębiorcy, właściciele pubów na Starym Mieście mówią o problemach z koncesjami. Nie ma przychylności dla przedsiębiorców lokalnych, a tych z zewnątrz też nie widzimy – kwituje szef klubu radnych PiS. - No i oczekiwania mieszkańców związane ze stadionem, aquaparkiem, wiaduktem. Za kilka miesięcy połowa kadencji i pan prezydent powinien myśleć o tym, co z realizacją głównych punktów jego programu wyborczego – zwraca uwagę radny Wilk.
I jeszcze o budżecie:
- Pan prezydent wykonywał ten budżet po korektach, które sam wprowadzał – mówi Jerzy Wilk. - Może należało się zastanowić czy jednoczesny czas inwestycji drogowych jest potrzebny czy nie. Może trzeba było np. wcześniej uruchomić most niski, który ma być przejezdny i zwodzony, by ułatwić elblążanom poruszanie się. Budżet oceniamy na trójkę, bo został zrealizowany, natomiast dwója dla pana prezydenta za odczucia mieszkańców. Być może te oczekiwania były za bardzo rozbudzone, ale skoro pewne zobowiązanie pan prezydent złożył to musi je realizować. Złożył deklaracje publicznie i z tego mieszkańcy będą go rozliczać – podsumowuje radny Prawa i Sprawiedliwości.
Mierzyć siły na zamiary
Na trójkę z plusem pracę prezydenta ocenia Janusz Nowak, szef klubu radnych SLD:
- Wstrzymałem się od głosu, bo chodzi głównie o bezkrytyczne kontynuowanie inwestycji drogowych, mimo informacji o mniejszym dofinansowaniu - wyjaśnia. - A te inwestycje z pewnością spowodują, że zadłużenie miasta wzrośnie i nie będziemy mogli realizować kolejnych, ważnych przedsięwzięć. Nie byliśmy bezkrytyczni wobec naszego prezydenta Henryka Słoniny i po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską sugerowaliśmy, aby ponownie przeanalizować możliwości finansowe miasta – wskazuje Janusz Nowak. - Możliwości, a nie potrzeby, bo tu nie ma wątpliwości np. jeśli chodzi o modernizację dróg 503 i 504.
Radny Sojuszu lewicy Demokratycznej zwraca także uwagę na – jego zdaniem – za duże kwoty wydawane na promocję, a efektów nie widać.
Wykonanie budżetu ocenia na czwórkę: - Został zrealizowany zgodnie z założeniami i poprawkami, jakie zostały wprowadzone przez radę - dodaje.
Nie było też zgody podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium prezydentowi miasta. 18 radnych było za, jeden wstrzymał się od głosu (radny SLD), czterech zaś (znowu radni PiS) wniosło sprzeciw. Ostatecznie absolutorium zostało udzielone.
Prezydent Grzegorz Nowaczyk przyznaje, że każdy ma prawo do własnej oceny jego pracy, a uwagi kwituje: - Nobody’s perfect. Sam ocenia siebie na czwórkę.
- Rok 2011 był trudny, ale w sumie podołaliśmy – mówi Grzegorz Nowaczyk. – Przygotowanie i wykonanie budżetu to nie tylko praca prezydenta, Urzędu Miejskiego, ale i praca radnych wszystkich klubów. W tym sensie ten rok skwitowaliśmy na plus, choć oczywiście, jest wiele rzeczy do poprawienia – dodaje. - A, że uwagi są, cóż ja się cieszę, że wynik jest dość wysoki.
Odnośnie uwag…
- Zakładaliśmy wyższe przychody ze sprzedaży nieruchomości – nie udało się, ale wynika to z sytuacji makroekonomicznej – przekonuje prezydent Nowaczyk. - Pracujemy w trudnych czasach dla Elbląga, dla Polski, Europy i świata. To nie jest „górka” z roku 2007 czy 2008, kiedy też nie wykorzystaliśmy okazji, by sprzedać tereny pod budownictwo jednorodzinne czy inne. A dziś każdy biznesmen ogląda kilka razy złotówkę czy euro zanim wyda na inwestycje. Biznes się okopuje, działa wewnętrznie, a dopiero potem inwestuje.
Co zrobić, by sytuację poprawić? Jak zachęcić inwestorów, by swoje pieniądze lokowali w Elblągu?
- Po pierwsze stworzyliśmy zupełnie nowy portal www.inwestycje.elblag.pl, który jest właściwie dostępny od ręki dla każdego, kto chciałby zainwestować czy w budownictwo jednorodzinne, czy w fabrykę – wskazuje Grzegorz Nowaczyk. - Znajduje się tam kompendium wiedzy zarówno dla przedsiębiorcy, jak i dla poszukujących pracy. Dziś rano na portalu było 281 ofert pracy. Po drugie – kontynuuje prezydent - jesteśmy coraz bardziej aktywni tam, gdzie są pieniądze i biznes. Jutro jadę do Warszawy, do Giełdy Papierów Wartościowych aby uroczyście pokazać wejście Elbląga do pierwszej ligi samorządów, jeśli chodzi o emisję obligacji komunalnych. Za chwilę ruszamy do Chin, gdzie też przygotowujemy - m.in. w języku chińskim - naszą ofertę inwestycyjną związaną z Modrzewiną, Wyspą Spichrzów i z terenami wokół rzeki Terkawka. Będziemy coraz bliżej tych, którzy mają pieniądze i będą je mogli ulokować w naszym mieście - zapewnia prezydent.
Nie tak miało być
Krytycznie pracę prezydenta oceniają radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Głosowaliśmy przeciwko, bo oprócz cyfr, które nie są rewelacyjne – chodzi przede wszystkim o niskie wykonanie inwestycji, mniejsze dochody z podatków, a także ze sprzedaży mienia komunalnego - dla nas ważne jest to, jak odczuwamy, jako mieszkańcy, sytuację po roku rządów pana prezydenta Grzegorza Nowaczyka – mówi Jerzy Wilk, szef klubu radnych PiS. - Odbieramy to jako chaos i bałagan. Po pierwsze – organizacyjny. W urzędzie wydziały zostały zamienione na departamenty, powstało ich bardzo dużo, a teraz niektóre z nich są likwidowane i łączone. Mieszkańcy nie potrafią się w tym połapać. Druga sprawa – kontynuuje Jerzy Wilk - to bałagan inwestycyjny w mieście. Rozkopano dwa duże ciągi komunikacyjne, trudno się poruszać, wielu małych przedsiębiorców „Przy czołgu” i przy ul. Robotniczej pozamykało swoje działalności. To były interesy rodzinne, a więc należało przygotować się do tych inwestycji, dowiedzieć się, jakie są oczekiwania przedsiębiorców. Z kolei inni przedsiębiorcy, właściciele pubów na Starym Mieście mówią o problemach z koncesjami. Nie ma przychylności dla przedsiębiorców lokalnych, a tych z zewnątrz też nie widzimy – kwituje szef klubu radnych PiS. - No i oczekiwania mieszkańców związane ze stadionem, aquaparkiem, wiaduktem. Za kilka miesięcy połowa kadencji i pan prezydent powinien myśleć o tym, co z realizacją głównych punktów jego programu wyborczego – zwraca uwagę radny Wilk.
I jeszcze o budżecie:
- Pan prezydent wykonywał ten budżet po korektach, które sam wprowadzał – mówi Jerzy Wilk. - Może należało się zastanowić czy jednoczesny czas inwestycji drogowych jest potrzebny czy nie. Może trzeba było np. wcześniej uruchomić most niski, który ma być przejezdny i zwodzony, by ułatwić elblążanom poruszanie się. Budżet oceniamy na trójkę, bo został zrealizowany, natomiast dwója dla pana prezydenta za odczucia mieszkańców. Być może te oczekiwania były za bardzo rozbudzone, ale skoro pewne zobowiązanie pan prezydent złożył to musi je realizować. Złożył deklaracje publicznie i z tego mieszkańcy będą go rozliczać – podsumowuje radny Prawa i Sprawiedliwości.
Mierzyć siły na zamiary
Na trójkę z plusem pracę prezydenta ocenia Janusz Nowak, szef klubu radnych SLD:
- Wstrzymałem się od głosu, bo chodzi głównie o bezkrytyczne kontynuowanie inwestycji drogowych, mimo informacji o mniejszym dofinansowaniu - wyjaśnia. - A te inwestycje z pewnością spowodują, że zadłużenie miasta wzrośnie i nie będziemy mogli realizować kolejnych, ważnych przedsięwzięć. Nie byliśmy bezkrytyczni wobec naszego prezydenta Henryka Słoniny i po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską sugerowaliśmy, aby ponownie przeanalizować możliwości finansowe miasta – wskazuje Janusz Nowak. - Możliwości, a nie potrzeby, bo tu nie ma wątpliwości np. jeśli chodzi o modernizację dróg 503 i 504.
Radny Sojuszu lewicy Demokratycznej zwraca także uwagę na – jego zdaniem – za duże kwoty wydawane na promocję, a efektów nie widać.
Wykonanie budżetu ocenia na czwórkę: - Został zrealizowany zgodnie z założeniami i poprawkami, jakie zostały wprowadzone przez radę - dodaje.
A