Elblążanie skarżą się prezydentowi oraz Radzie Miejskiej na: wysokość opłat za użytkowanie wieczyste lub za wywóz śmieci, działanie MOPS i PUP, przekroczenie uprawnień przez pracowników służb architektoniczno-budowlanych. Niepokojąco wzrasta niezadowolenie z pomocy osobom bezrobotnym. Nadal niedomaga też komunikacja między urzędnikiem a petentem. Niedostateczne wyjaśnienie procedur powoduje niezadowolenie, a w efekcie złożenie skargi. Klient ma być zadowolony, dlatego urzędnicy będą się szkolić.
Książka skarg i zażaleń w czasach PRL-u była obowiązkowym wyposażeniem uspołecznionych placówek handlu detalicznego, gastronomicznych i usługowych. Można było w niej zamieścić wpis np. o nieświeżym mięsie w tatarze czy przeterminowanym mleku w „spożywczaku”. Ale i można było pochwalić serwowany posiłek lub nienaganną obsługę lokalu.
Te czasy już minęły, ale skargi wpływają nadal. Te kierowane do urzędów rozpatrywane są skrupulatnie i w trosce o zadowolenie petenta. Tak przynajmniej deklarują urzędnicy.
W 2015 r. w Centralnym Rejestrze Skarg Urzędu Miejskiego w Elblągu zarejestrowano 22 skargi, w tym jedna została wycofana przez skarżącego, a w innym przypadku Rada Miejska poinformowała, iż skarga powinna trafić do prokuratury.
Ostatecznie 12 skarg trafiło na biurko prezydenta Elbląga, a osiem do biura Rady Miejskiej.
Skargi dotyczyły m. in.: wysokości opłat za użytkowanie wieczyste; braku odpowiedzi na wniesione pismo oraz udzielenie niewłaściwej informacji z rejestru cen i wartości nieruchomości oraz naliczonej za te czynności opłaty; przekroczenia uprawnień przez pracowników służb architektoniczno-budowlanych przy wydawaniu decyzji na użytkowanie budynku; zwrotu bonifikaty z tytułu przekształcenia użytkowania wieczystego na własność po sprzedaży nieruchomości; działalności PUP, MOPS i Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
Skargi pozostające w gestii Rady Miejskiej dotyczyły działania prezydenta miasta w obszarze finansów gminy w tym: wysokości naliczonej opłaty za śmieci, naliczenia kosztów upomnienia od nieterminowo uiszczonego podatku, jak również egzekwowania zaległych opłat. Były też skargi dotyczące obszaru pomocy społecznej.
Prezydent, zgodnie z przepisami, ma miesiąc na rozpatrzenie skargi. W wyjątkowych sytuacjach może wyznaczyć dłuższy termin na uzyskanie odpowiedzi. Rada Miejska odpowiada dłużej, nawet w ciągu 5 miesięcy, a to z racji częstotliwości posiedzeń. W 2015 r. jedną skargę skierowała do organu właściwego, resztę uznała za niezasadne.
Prezydent z kolei spośród 12 skarg, dwie uznał za częściowo zasadne z powodu naruszenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.
Jak wynika z rocznego raportu, jaki otrzymali elbląscy radni, niepokojąco wzrasta niezadowolenie z pomocy osobom bezrobotnym. Nadal niedomaga też komunikacja między urzędnikiem a petentem.
Ratusz stawia sobie za cel podniesienie wiedzy pracowników, większy nadzór ze strony kadry kierowniczej oraz nasilenie kontroli wewnętrznych. Jednocześnie w sprawozdaniu, wskazane jest, że urzędnicy cały czas się szkolą. W 2015 r. uczestniczyli w 83 szkoleniach wyjazdowych. Dotyczyły one m.in. przetwarzania informacji niejawnych, wybranych zagadnień Kodeksu postępowania administracyjnego, przepisów antykorupcyjnych czy nowych zasad finansowania projektów unijnych. Przeszkoleni urzędnicy mieli podzielić się zdobytą wiedzą z kolegami.
Już wiadomo, że w 2016 r. konieczne będzie szkolenie dotyczące przepisów ustawy o dostępie informacji publicznej. Postępowania skargowe pokazały bowiem, że z interpretacją tych przepisów są spore problemy.
Te czasy już minęły, ale skargi wpływają nadal. Te kierowane do urzędów rozpatrywane są skrupulatnie i w trosce o zadowolenie petenta. Tak przynajmniej deklarują urzędnicy.
W 2015 r. w Centralnym Rejestrze Skarg Urzędu Miejskiego w Elblągu zarejestrowano 22 skargi, w tym jedna została wycofana przez skarżącego, a w innym przypadku Rada Miejska poinformowała, iż skarga powinna trafić do prokuratury.
Ostatecznie 12 skarg trafiło na biurko prezydenta Elbląga, a osiem do biura Rady Miejskiej.
Skargi dotyczyły m. in.: wysokości opłat za użytkowanie wieczyste; braku odpowiedzi na wniesione pismo oraz udzielenie niewłaściwej informacji z rejestru cen i wartości nieruchomości oraz naliczonej za te czynności opłaty; przekroczenia uprawnień przez pracowników służb architektoniczno-budowlanych przy wydawaniu decyzji na użytkowanie budynku; zwrotu bonifikaty z tytułu przekształcenia użytkowania wieczystego na własność po sprzedaży nieruchomości; działalności PUP, MOPS i Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
Skargi pozostające w gestii Rady Miejskiej dotyczyły działania prezydenta miasta w obszarze finansów gminy w tym: wysokości naliczonej opłaty za śmieci, naliczenia kosztów upomnienia od nieterminowo uiszczonego podatku, jak również egzekwowania zaległych opłat. Były też skargi dotyczące obszaru pomocy społecznej.
Prezydent, zgodnie z przepisami, ma miesiąc na rozpatrzenie skargi. W wyjątkowych sytuacjach może wyznaczyć dłuższy termin na uzyskanie odpowiedzi. Rada Miejska odpowiada dłużej, nawet w ciągu 5 miesięcy, a to z racji częstotliwości posiedzeń. W 2015 r. jedną skargę skierowała do organu właściwego, resztę uznała za niezasadne.
Prezydent z kolei spośród 12 skarg, dwie uznał za częściowo zasadne z powodu naruszenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.
Jak wynika z rocznego raportu, jaki otrzymali elbląscy radni, niepokojąco wzrasta niezadowolenie z pomocy osobom bezrobotnym. Nadal niedomaga też komunikacja między urzędnikiem a petentem.
Ratusz stawia sobie za cel podniesienie wiedzy pracowników, większy nadzór ze strony kadry kierowniczej oraz nasilenie kontroli wewnętrznych. Jednocześnie w sprawozdaniu, wskazane jest, że urzędnicy cały czas się szkolą. W 2015 r. uczestniczyli w 83 szkoleniach wyjazdowych. Dotyczyły one m.in. przetwarzania informacji niejawnych, wybranych zagadnień Kodeksu postępowania administracyjnego, przepisów antykorupcyjnych czy nowych zasad finansowania projektów unijnych. Przeszkoleni urzędnicy mieli podzielić się zdobytą wiedzą z kolegami.
Już wiadomo, że w 2016 r. konieczne będzie szkolenie dotyczące przepisów ustawy o dostępie informacji publicznej. Postępowania skargowe pokazały bowiem, że z interpretacją tych przepisów są spore problemy.
A