Choć emocje po sobotnim odcinku jeszcze nie opadły, elbląska drużyna już zabiera się do pracy nad kolejnym utworem. W najbliższym odcinku „Bitwy na głosy” elblążanie zaśpiewają „Moves like Jagger”.
- Emocje były naprawdę ogromne, podobało mi się niesamowicie i już nie mogę doczekać się następnego odcinka - mówi 11-letnia Sandra Eliminowska, która w sobotnim show zachwyciła jurorów. - Nie dość, że miałam solówkę w naszym utworze, to jeszcze dodatkowo śpiewałam przed całym jury. Myślę, że to, że jestem najmłodszą uczestniczką programu nie ma znaczenia, nie czuję się specjalnie faworyzowana z tego powodu. Z Ryszardem Rynkowskim pracuje się super, jest zabawnie, ale jest też dyscyplina.
Obok Sandry głównym bohaterem sobotniego odcinka był Piotr Jacyno. Jego wokalem zachwycała się Alicja Węgorzewska.
- Byłem troszkę zdziwiony, że dostałem solówkę od razu, ale mam nadzieję, że jakoś z tego wybrnąłem i zaśpiewałem to jak należy - mówi Piotr, który już na castingu śpiewał „The Lion sleeps tonight”. - O tym, że zaśpiewamy tę piosenkę dowiedziałem się pięć minut przed próbą.
Piotr twierdzi, że więcej stresu kosztuje go rozmowa z dziennikarzami, niż samo śpiewanie przed kilkutysięczną nawet publicznością.
- Nie lubię się wypowiadać, wolę pokazywać swoje emocje śpiewem. Śpiewając nie stresuję się, a gdy mam coś powiedzieć przed kamerą to się zacinam i robię się czerwony jak burak - przyznaje. - Nie mówię, że przy wyjściu na scenę nie mam tremy. Mały stres jest na początku, gdy widzi się czerwone światełko w kamerze, ale jak już publiczność zaczyna dawać czadu, puszczają hamulce i robię swoje. To był mój pierwszy udział w nagraniu na żywo, ale w telewizji już występowałem, bo wcześniej brałem udział w konkurencyjnym show „Mam talent” - dodaje Piotr. - Wrażenia są znakomite, bawiłem się zarąbiście. Widownia dała takiego powera, że zapomniałem o stresie.
- Trema była ogromna, ale tylko na początku, ponieważ już kiedy poczułam całą atmosferę, scenę i te schody powoli zaczęłam się rozluźniać - mówi Agnieszka Lach. - Nie chcemy myśleć, że odpadniemy. Przede wszystkim drzemie w nas pokusa występowania jak najdłużej. Damy z siebie wszystko, żeby przejść dalej, żeby móc dalej walczyć o nagrodę dla naszego miasta.
A tą nagrodą jest duża suma pieniędzy na cel charytatywny. Elbląska drużyna postanowiła przekazać ją na rzecz Fundacji Elbląg.
Dziś zaczynają się próby do kolejnego odcinka show. Uczestnicy programu spotykają się z Ryszardem Rynkowskim w Elblągu we wtorki i środy, a w czwartek wyjeżdżają do Warszawy. Tam na miejscu już od rana mają próby z choreografem i zajęcia wokalne. W studio ćwiczą układy, śpiew, mają próby z kamerami. W sobotę, czyli w dniu nagrania, są na nogach od rana do późnych godzin nocnych.
- To strasznie dużo pracy, ale warto. Nie czujemy zmęczenia, bo robimy to dla Elbląga - przyznają i apelują: Oglądajcie nas i głosujcie!