UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Bez komentarza...jak wyzej.Czlowieku czy ty wiesz o czym mowisz.Co mozna poprawic jesli juz plyta jest wydana i pieniadze umoczone.Na nowe wydawnictwo przyjdzie nam czekac pare lat.Bo jak znam zycie piniedzy juz na takie buble sie wyczerpaly.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czytelnik(2003-01-28)
  • Eeeeeeeeeeee nie ładnie tak bliźnich obrzucać ekskrementami Anonimki . Niestety przede wszystkim o sobie wydajecie świadectwo. Kiedy człowiek pokona przestrzeń międzyludzką? Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909 - 1966)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-01-28)
  • Jak na zwykły CD-rom i za takie małe pieniadze to i tak wygląda wspaniale. Do tej pory nic nie było. Zapłacą więcej będzie , na miarę wydanych pieniedzy, lepsze. Ale bicie piany!!! , jakby wydali na płytkę majątek. Najgorzej jak dziennikarzynie zabraknie inwencji do pisania.
  • A mi udało się obejrzeć tę płytę i jakoś nie mam do niej zastrzeżeń, w przeciwieństwie do autorki artykułu. Płytka jest bardzo czytelna i dla kogoś, kto chce chociaż trochę poznać miasto, wystarczy. Dziwię się, że u dziennikarzy pojawia się jakieś dziwne zacięcie do krytyki za wszelką cenę. A dziennikarstwo , jak mniemam, nie polega na tym, by wypowiadać własne zdanie, bo akurat w tym przypadku ładne jest to, co się komu podoba. A dziennikarzom czasem wydaje się, że są pomazańcami bożymi. Też dziennikarka
  • Dziennikarka???? Anonimowa?????? A cóż to za wynalazek. To tak - jak, nie przymierzając chłop bez przyrodzenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-02-05)
  • "Też dziennikarka" - ocenę Pani Joanny Torsh podziela wielu (nie tylko dziennikarzy). obserwatorZramieniaONZ
Reklama