A czy moźna wymienić emerytów pracujących w urzędzie na takich którzy są bezrobotnymi lub poszukują pracy zgodnymi z kwalifikacjami. Np. Taki obywatel Sorokosz, generał z pełną emeryturą musi zabierać pracę komuś kto jej nie ma ? W urzędzie pracuje tylu emerytów, źe moźna się zastanowić czemu ktoś kto poszedł na emeryturę chcą dalej pracować bo im mało ? Te osoby nie mają pojęcia , źe istnieją osoby którym zabierają właśnie pracę i źycie. Czy tak państwo walczy z bezrobociem .? Czy prezydent Wróblewski wie o takich emerytach ? Moźe redakcja zada takie pytanie Prezydentowi. ?
Moze dlatego, ze nikt z kwalifikacjami za te grosze ktore placa w urzedzie pracowac nie bedzie? A dla emeryta to dodatkowe zrodlo dochodu, moze pracowac za symboliczne stawki