Nie ma znaczenia, czy płatne uczelnie czy nie. Z prostej przyczyny. Na nie płatnych uczy się tyle samo głąbów co na płatnych. Poza tym jak ktoś chce się czegoś nauczyć, to uczy się w domu i czyta książki. U tej Pani prędzej przyczepić się można do tego, że kolekcjonuje pieczątki, a kolekcjonowanie pieczątek najczęściej nie idzie w parze z wiedzą. Niektóre osoby obecnie robią po kilka kierunków studiów jedynie po to, żeby się lansować. Z tego lansu żadna wiedza nie wynika.