Około 30 elbląskich taksówkarzy dołączy do pikiety organizowanej w najbliższy poniedziałek w Olsztynie przez Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Transportu.
Pikieta to sprzeciw wobec zapowiedzi wprowadzenia w taksówkach kas fiskalnych. Podobna odbyła się także we wrześniu ubiegłego roku. Taksówkarze chcą, by ministerstwo finansów wycofało rozporządzenie o obowiązku montowania kas fiskalnych w taksówkach. Ich zdaniem, taksometry, które posiadają, w zupełności wystarczą, by wykazać, ile zarobili. Według kierowców taksówek, wprowadzenie kas sprawi, że usługi będą droższe i przez to wiele osób zrezygnuje z przejazdów.
- Takie rozwiązanie znacznie zwiększy koszty prowadzenia przez taksówkarzy działalności, a w takich miastach jak Elbląg, będzie to szczególnie dotkliwe - powiedział Jacek Karnia z jednej z elbląskich korporacji taksówkowych. - Ciężko jest tutaj istnieć jako taksówkarz i pracownik.
W mieście, jak wymienia Jacek Karnia, jest około 700 taksówkarzy, a Elbląg to miasto niemal doskonale skomunikowane.
- To wszystko sprawia, że jesteśmy coraz bardziej pozbawiani jakichkolwiek sposobów na zarabianie – dodał. - Niektórzy koledzy zapowiadają, że po ewentualnym wprowadzeniu kas fiskalnych, będą zmuszeni zrezygnować z pracy, bo nie będzie ich na to stać.
- Takie rozwiązanie znacznie zwiększy koszty prowadzenia przez taksówkarzy działalności, a w takich miastach jak Elbląg, będzie to szczególnie dotkliwe - powiedział Jacek Karnia z jednej z elbląskich korporacji taksówkowych. - Ciężko jest tutaj istnieć jako taksówkarz i pracownik.
W mieście, jak wymienia Jacek Karnia, jest około 700 taksówkarzy, a Elbląg to miasto niemal doskonale skomunikowane.
- To wszystko sprawia, że jesteśmy coraz bardziej pozbawiani jakichkolwiek sposobów na zarabianie – dodał. - Niektórzy koledzy zapowiadają, że po ewentualnym wprowadzeniu kas fiskalnych, będą zmuszeni zrezygnować z pracy, bo nie będzie ich na to stać.
J