Policji na wsiach nigdy nie będzie bo tam statystyk nie zrobią i premii na święta nie dostaną. Ilu złapią ? Może jednego jak ktoś im na tacy poda a wiadomość o intruzach wśród sąsiadów przeleci szybciej niż strzała Robin Hooda. Co innego w mieście, kierowców bez liku to i okazji więcej a i MC Donald na miejscu.
Poprzednik pisze: "Może jednego jak ktoś im na tacy poda" - I tu się mylisz, bo jak policjanci byli by bystrzy to właśnie na wiochach wyrobiliby statystyki, ale niestety wieśniaki przewyższają ich intelektualnie i nie dają się tak łatwo złapać łamiąc przepisy. Szybkość informowania się wieśniackich elit o stojącym patrolu oznakowanym lub nie, przewyższa zdolności naszych policjantów, jak również ich lenistwo prowadzi do takiej lub innej nieskuteczności działań.