Około dwudziestu osób oddało krew po apelach o pomoc dla młodego mężczyzny, którego w niedzielę potrącił samochód, gdy stał na przystanku autobusowym przy ul. Fromborskiej.
Do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zgłosiło się w tej sprawie około czterdziestu osób, ale ze względu na stan zdrowia dawcami mogła zostać tylko część z nich. Pomogły też stacje krwiodawstwa z Koszalina i Słupska.
- Jestem pod wrażeniem odzewu na nasz apel - mówi dr Wojciech Wenski, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Wojewódzkiego. - Zabezpieczyliśmy w zupełności potrzeby tego pacjenta, natomiast - jeśli mogę to powiedzieć - apel nie gaśnie. Proszę o dalsze wsparcie. Być może uda się odbudować nasze zapasy krwi, a łatwo sobie wyobrazić, że każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji, jak Bartosz.
Ranny 27-latek wczoraj przeszedł kolejną skomplikowaną operację z zakresu ortopedii i chirurgii naczyniowej. Jego stan nadal jest ciężki.
- Jestem pod wrażeniem odzewu na nasz apel - mówi dr Wojciech Wenski, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Wojewódzkiego. - Zabezpieczyliśmy w zupełności potrzeby tego pacjenta, natomiast - jeśli mogę to powiedzieć - apel nie gaśnie. Proszę o dalsze wsparcie. Być może uda się odbudować nasze zapasy krwi, a łatwo sobie wyobrazić, że każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji, jak Bartosz.
Ranny 27-latek wczoraj przeszedł kolejną skomplikowaną operację z zakresu ortopedii i chirurgii naczyniowej. Jego stan nadal jest ciężki.
SZ