Jechałam ul Asnyka w kierunku ul. Mickiewicza. Całe szczęście przezornie zatrzymałam się przed PUSTYM przejściem dla pieszych na wylocie tej uliczki w Mickiewicza, bo już raz wyjechał mi tam rowerzysta prosto przed auto (widok w prawo całkowicie zasłania wysoki żywopłot). I całe szczęście, że się zatrzymałam, bo z prędkością światła, kompletnie nie patrząc, czy coś nie jedzie z lewej strony zza tego żywopłotu wjechał mi na przejście właśnie 10-latek na rowerze. Może to nawet i ten sam, bo rower jakiś taki podobny.
te a co poprosilas go o legitymacje ze wiesz ile chlopak mial lat? lepiej nie wsiadaj za fajere bo stwarzasz zagrozenie. nie wiesz tepa strzalo ze przejscie dla pieszych to miejsce w ktorym to ty jako kierowca musisz zachowac szczegolna ostroznosc? kto ci dal prawo jazdy?SZOK!