Nasza redakcja otrzymała list od pani Barbara Loftus z Brighton w Anglii, która prosi o pomoc przy ustaleniu losów fabryki jej pradziadka funkcjonującej w przedwojennym Elblągu.
Pradziadek pani Barbary nazywał się Felix Berlowitz i zajmował się produkcją kapeluszy filcowych i słomkowych aż do przejścia na emeryturę w 1937 roku. Fabryka kapeluszy Berlowitza zatrudniała ok. 120 robotników. Matka Barbary Loftus dostała się tuż przed wybuchem wojny do Anglii i jako jedyna z najbliższej rodziny ocalała z Holocaustu.
Nasi Czytelnicy znani są z doskonałej znajomości historii Elbląga, może uda się więc pomóc pani Barbarze. Cenne są dla niej wszelkie informacje na temat tej fabryki - lokalizacja, wojenne i powojenne losy. Liczy także na to, że może zachowały się jakieś zdjęcia. Prosimy w jej imieniu o podzielenie się wiedzą na ten temat.
Nasi Czytelnicy znani są z doskonałej znajomości historii Elbląga, może uda się więc pomóc pani Barbarze. Cenne są dla niej wszelkie informacje na temat tej fabryki - lokalizacja, wojenne i powojenne losy. Liczy także na to, że może zachowały się jakieś zdjęcia. Prosimy w jej imieniu o podzielenie się wiedzą na ten temat.
wg