Przyczyną śmierci jedenastu kur oraz gołębia, które w poniedziałek znaleziono na wysypisku śmieci w Starym Dolnie w gminie Markusy nie była ptasia grypa - uspokaja rzecznik warmińsko-mazurskiego lekarza weterynarii dr Adam Wojtaszek.
Jak mówi Stanisław Sołowiej z powiatowego sztabu kryzysowego, dyżurny lekarz weterynarii z Elbląga pobrał próbki tkanek. Szczątki ptaków zabrała firma, która zajęła się też ich utylizacją, a miejsce ponurego znaleziska zostało zdezynfekowane. Całą operację zabezpieczała ochotnicza straż pożarna.
Rzecznik warmińsko-mazurskiego lekarza weterynarii, dr Adam Wojtaszek wyjaśnia, że stan rozkładu pozwolił na określenie czasu śmierci kur i gołębia jako odległego oraz stwierdzenie, że nie padły one jednocześnie: były zbierane przez jakiś czas, w miarę, jak ginęły i dopiero wtedy zostały wyrzucone.
- Pochodziły prawdopodobnie, z przydomowej hodowli. Badanie pobranego materiału wykluczyło wirusa ptasiej grypy jako przyczynę śmierci tych ptaków. Rozległe zmiany zwyrodnieniowe narządów wewnętrznych wskazują na zwykłe wyeksploatowanie w procesie długotrwałej hodowli - zapewnia dr Wojtaszek.
Okoliczności, w jakich kury i gołąb trafiły na wysypisko, bada policja.
Rzecznik warmińsko-mazurskiego lekarza weterynarii, dr Adam Wojtaszek wyjaśnia, że stan rozkładu pozwolił na określenie czasu śmierci kur i gołębia jako odległego oraz stwierdzenie, że nie padły one jednocześnie: były zbierane przez jakiś czas, w miarę, jak ginęły i dopiero wtedy zostały wyrzucone.
- Pochodziły prawdopodobnie, z przydomowej hodowli. Badanie pobranego materiału wykluczyło wirusa ptasiej grypy jako przyczynę śmierci tych ptaków. Rozległe zmiany zwyrodnieniowe narządów wewnętrznych wskazują na zwykłe wyeksploatowanie w procesie długotrwałej hodowli - zapewnia dr Wojtaszek.
Okoliczności, w jakich kury i gołąb trafiły na wysypisko, bada policja.
SZ