Poziom trudności w tym roku oceniali profesorowie uniwersytów jako żenujący. W II L O zdali nawet ci dwaj o których koledzy opowiadali że sztuką dla nich było poprawne napisanie swojego imienia i nazwiska. Będą jaja jak tatuś zrobi z nich lekarzy!!! Będą kolejni intelektualiści z PO. Szacunek dla grona pedagogicznego które przygotowały nawet takich asów do matury.
musieli zdać bo inaczej szkoła by spadła ze zdawalność i wtedy byłby koniec świata, no co to za szkoła gdzie ktoś nie zdaje? w II LO zdają wszyscy i cały trud polega na wtłoczeniu przez rodziców takiego baranka do tego stada, dalej już barany i stare owce dla fejnu poniosą baranka