A jeśli ktoś potrzebuje programów z Windows, to może sobie je uruchamiać na maszynie wirtualnej - wtedy dane zostaną zaszyfrowane tylko na niej, a nie w całym komputerze. Nie oszukujmy się - przeciętny pracownik w biurze nie potrzebuje MS Office i Windows, wystarczy mu Ubuntu i Libre Office. I już 2-3 tysiące zł na jedno stanowisko oszczędzone. Koszt szkolenia pracownika z podstaw nowego środowiska to kilka stówek - zrobi to niemal każdy student informatyki. Sami przeliczcie, co bardziej się opłaca - dać 100 zł za szkolenie i spokój, czy 3 tysiące za oprogramowanie i nerwy :)