Niestety to fatalna wiadomość bo wynikają z niej dwa wnioski – pierwszy że Platformą ma nadal kierować polityk z znaczną dysfunkcją zdolności postrzegania który ma „ zezowate szczęście ” drugi mniej humorystyczny że ta partia nie jest zdolna do zmiany. Jeśli Pan Marszałek nie widział nic złego w pracy Pana Nowaczyka to nie ma elementarnych kwalifikacji politycznych a skoro mimo to wygrał to znaczy że liczy się sitwa i układy a nie kompetencje i sukcesy. Na PO-hybel trzeba z tego grajdołka uciekać do Pomorskiego. ..