W nocy z 21 na 22 września rozpocznie się jesienny cykl płukania magistral wodociągowych i sieci rozdzielczej. Potrwa do końca października - czytamy w komunikacie Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Mimo że taki zabieg wykonywany jest od lat dwa razy w roku, to mało kto wie o co w nim chodzi.
Płukanie rur kojarzymy jedynie z pogorszeniem smaku i koloru wody. Kiedyś wiązało się to z czasowym brakiem wody, dziś raczej z wahaniami czy spadkami jej ciśnienia.
- Wolno przepływająca rurami woda pozostawia osady - chemiczne i biologiczne. Trzeba je usunąć. Najlepszą metodą jest wypłukiwanie - tłumaczy Andrzej Kurkiewicz, zastępca dyrektora ds. technicznych EPWiK. - Zaczynamy od tych o największym przekroju - magistral. Są one oczyszczane w nocy, a brudna woda jest usuwana do sieci kanalizacyjnej. Z kolei prace przy płukaniu sieci rozdzielczej, czyli cieńszych rur, które doprowadzają wodę np. do naszych mieszkań, są wykonywane w ciągu dnia. Tu brudna woda wylewana jest za pomocą hydrantów np. na trawniki.
Nie ma możliwości, aby na czas długotrwałego płukania całej miejskiej sieci wyłączyć ją z obiegu, bo wówczas mieszkańcy zostaliby pozbawieni wody. Niestety, w czasie operacji czyszczenia będziemy mieć gorszą wodę, ale tylko czasowo.
Płukanie rur dla mieszkańców południowej i centralnej części miasta jest dobrą wiadomością, bo w ostatnich tygodniach przeżyli trudne dni przez modernizację stacji uzdatniania przy ul. Malborskiej. Do dziś wielu z nich narzeka na zniszczone czy zabrudzone rdzą urządzenia domowe. Płukanie w tej części miasta zaplanowane jest w październiku, wtedy będzie już działać nowa stacja. I może nie będzie tak źle, jak w sierpniu czy na początku września.
Cykl płukania sieci rozpocznie się w nocy z czwartku na piątek od północnych dzielnic Elbląga, zasilanych ze stacji w Krasnym Lesie i tej przy Królewieckiej.
- Jeśli miałyby wystąpić braki wody, EPWiK będzie o nich każdorazowo informować za pośrednictwem mediów - zapewnia kierownik pogotowia wodno-kanalizacyjnego Andrzej Przybylski. - Z góry przepraszamy za obniżenie jakości wody w czasie płukania.
Elblążanie będą musieli uzbroić się w cierpliwość i poczekać do zakończenia całego procesu przebudowy i modernizacji sieci wodociągowej, która potrwa jeszcze dwa lata. To skomplikowana inwestycja, przeprowadzana na żywym organizmie miejskim. Nagrodą za niedogodności będzie woda jak kryształ.
- Wolno przepływająca rurami woda pozostawia osady - chemiczne i biologiczne. Trzeba je usunąć. Najlepszą metodą jest wypłukiwanie - tłumaczy Andrzej Kurkiewicz, zastępca dyrektora ds. technicznych EPWiK. - Zaczynamy od tych o największym przekroju - magistral. Są one oczyszczane w nocy, a brudna woda jest usuwana do sieci kanalizacyjnej. Z kolei prace przy płukaniu sieci rozdzielczej, czyli cieńszych rur, które doprowadzają wodę np. do naszych mieszkań, są wykonywane w ciągu dnia. Tu brudna woda wylewana jest za pomocą hydrantów np. na trawniki.
Nie ma możliwości, aby na czas długotrwałego płukania całej miejskiej sieci wyłączyć ją z obiegu, bo wówczas mieszkańcy zostaliby pozbawieni wody. Niestety, w czasie operacji czyszczenia będziemy mieć gorszą wodę, ale tylko czasowo.
Płukanie rur dla mieszkańców południowej i centralnej części miasta jest dobrą wiadomością, bo w ostatnich tygodniach przeżyli trudne dni przez modernizację stacji uzdatniania przy ul. Malborskiej. Do dziś wielu z nich narzeka na zniszczone czy zabrudzone rdzą urządzenia domowe. Płukanie w tej części miasta zaplanowane jest w październiku, wtedy będzie już działać nowa stacja. I może nie będzie tak źle, jak w sierpniu czy na początku września.
Cykl płukania sieci rozpocznie się w nocy z czwartku na piątek od północnych dzielnic Elbląga, zasilanych ze stacji w Krasnym Lesie i tej przy Królewieckiej.
- Jeśli miałyby wystąpić braki wody, EPWiK będzie o nich każdorazowo informować za pośrednictwem mediów - zapewnia kierownik pogotowia wodno-kanalizacyjnego Andrzej Przybylski. - Z góry przepraszamy za obniżenie jakości wody w czasie płukania.
Elblążanie będą musieli uzbroić się w cierpliwość i poczekać do zakończenia całego procesu przebudowy i modernizacji sieci wodociągowej, która potrwa jeszcze dwa lata. To skomplikowana inwestycja, przeprowadzana na żywym organizmie miejskim. Nagrodą za niedogodności będzie woda jak kryształ.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska