Trochę szkoda, że artykuł Pana Generała oparł się w konsekwencji na wyborach politycznych, czego, przynajmniej mam nadzieję, autor chciał uniknąć. No ale nie wyszło.
W każdym razie, ja chciałbym poruszyć kwestie mimo wszystko gospodarcze. A wyobrażam je sobie tak:
- przekop - czy ważny, czy nie - niestety ale dowiemy się dopiero, jak go skończą
- turystyka - zapewne tak, ale nie sądzę, że raptem pojawi się tam coś większego, niż obecnie pływające jednostki
- wojsko - dajcie spokój z tym wojskiem i paroma ledwie dyszącymi łajbami, szumnie nazwanymi okrętami wojennymi
- przemysł - i tutaj chyba niestety nic to nie da. Chciałbym być złym piewcą, ale co Elbląg na tym zyska? Żeby wpływały większe jednostki - za płytko na podejściu i port taki maleńki się wydaje; żeby operować kontenerami, trzeba mieć infrastrukturę drogową - czy to mamy?; kolej - też jakaś taka mała. ..
Więc napisze tylko tak: to, ze się przekopiemy, że otworzymy się na morze, że uniezależnimy się od Rosji, to prawda. Tylko co z tego? Poczujemy się silni i nie zależni? Ot znowu w piórka obrośniemy i tyle.
Brak infrastruktury morskiej i lądowej, brak prawdziwego portu przeładunkowego, brak pomysłu co dalej - to jest problem. ..
No, ale kończąc politycznie, skoro mamy człowieka od kosmosu, to czemu nie możemy mieć portu morskiego w Elblągu??? Tylko po co to komu?
@Matek_12 - "Trochę szkoda, że artykuł Pana Generała oparł się w konsekwencji na wyborach politycznych, czego, przynajmniej mam nadzieję, autor chciał uniknąć"- Gdyby chciał uniknąć, napisał by po wyborach. To artykuł polityczny i tyle!