Wszyscy kandydaci na prezydenta Elbląga już zagłosowali w wyborach. Każdy z nich wierzy w swój elektorat i ze spokojem czeka na wyniki. Zobacz zdjęcia z głosowania kandydatów i fotoreportaż z komisji wyborczych.
Jako pierwszy o godz. 9 w komisji mieszczącej się w Szkole Podstawowej nr 4 zagłosował Robert Grabowski. - Kampanię oceniam pozytywnie, jestem pod dużym wrażeniem tego, że elblążanie zrozumieli, jak wiele od nich zależy. Wynikało to z rozmów z tymi, którzy byli zaangażowani w kampanię, jak i z mieszkańcami - mówił Robert Grabowski tuż po głosowaniu.
O godz. 9.45 w komisji mieszczącej się w Młodzieżowym Domu Kultury pojawił się Adrian Meger. - Myślę, że frekwencja w naszym mieście wyniesie około 35 procent, tak jak to zazwyczaj bywa – przewidywał kandydat na prezydenta.
Wyższą frekwencję prognozuje Edmund Szwed. - W mojej ocenie będzie powyżej 40 procent, po raz pierwszy będzie fenomen w Elblągu, tak mocno wierzę w elblążan, a intuicja mnie nie zawodzi – stwierdził Edmund Szwed, który głosował o godz. 10.30 w komisji w Zespole Szkół Gospodarczych.
Jerzy Wilk na głosowaniu w komisji w Technikum Mechanicznym pojawił się o godz. 11. - Wszystko w rękach elblążan. To oni zdecydują o tym, kto będzie rządził przez kolejne cztery lata. Wydaje mi się, że frekwencja wyniesie ok. 40 procent. Przed rokiem wyniosła 36 proc., ale to był okres wakacyjny. Chociaż wtedy mobilizacja była bardzo duża – powiedział Jerzy Wilk.
Kolejny kandydat na prezydenta, Janusz Nowak, głosował w komisji mieszczącej się w Domu Zachariasza przy ul. Królewieckiej. Przyszedł na głosowanie z całą rodziną. - Nawet córka z Francji specjalnie przyjechała i to ze swoim narzeczonym Francuzem, który miał po raz pierwszy okazję zobaczyć, jak przebiegają wybory w Polsce – stwierdził Janusz Nowak.
- Kampania była bardzo intensywna, dużo było debat i spotkań, również z udziałem mediów publicznych. Sądzę, że mieszkańcy mieli okazję wyrobić sobie opinię i wybiorą tego kandydata, który odpowiada im najbardziej - mówił z kolei Witold Wróblewski, który na głosowanie przyszedł razem z żoną i córką do lokalu wyborczego przy ul. Bałuckiego. - Pogoda bardzo ładna, mam nadzieję, że frekwencja dopisze.
Jako ostatni z kandydatów na prezydenta Elbląga zagłosował Cezary Balbuza. - Mam nadzieję, że frekwencja przekroczy magiczne 40 procent. Dla nas najważniejsza jest realizacja naszego programu. Chcielibyśmy by - bez względu na wynik – ugrupowanie, które przejmie władzę w mieście, skorzystało z naszych pomysłów.
O godz. 9.45 w komisji mieszczącej się w Młodzieżowym Domu Kultury pojawił się Adrian Meger. - Myślę, że frekwencja w naszym mieście wyniesie około 35 procent, tak jak to zazwyczaj bywa – przewidywał kandydat na prezydenta.
Wyższą frekwencję prognozuje Edmund Szwed. - W mojej ocenie będzie powyżej 40 procent, po raz pierwszy będzie fenomen w Elblągu, tak mocno wierzę w elblążan, a intuicja mnie nie zawodzi – stwierdził Edmund Szwed, który głosował o godz. 10.30 w komisji w Zespole Szkół Gospodarczych.
Jerzy Wilk na głosowaniu w komisji w Technikum Mechanicznym pojawił się o godz. 11. - Wszystko w rękach elblążan. To oni zdecydują o tym, kto będzie rządził przez kolejne cztery lata. Wydaje mi się, że frekwencja wyniesie ok. 40 procent. Przed rokiem wyniosła 36 proc., ale to był okres wakacyjny. Chociaż wtedy mobilizacja była bardzo duża – powiedział Jerzy Wilk.
Kolejny kandydat na prezydenta, Janusz Nowak, głosował w komisji mieszczącej się w Domu Zachariasza przy ul. Królewieckiej. Przyszedł na głosowanie z całą rodziną. - Nawet córka z Francji specjalnie przyjechała i to ze swoim narzeczonym Francuzem, który miał po raz pierwszy okazję zobaczyć, jak przebiegają wybory w Polsce – stwierdził Janusz Nowak.
- Kampania była bardzo intensywna, dużo było debat i spotkań, również z udziałem mediów publicznych. Sądzę, że mieszkańcy mieli okazję wyrobić sobie opinię i wybiorą tego kandydata, który odpowiada im najbardziej - mówił z kolei Witold Wróblewski, który na głosowanie przyszedł razem z żoną i córką do lokalu wyborczego przy ul. Bałuckiego. - Pogoda bardzo ładna, mam nadzieję, że frekwencja dopisze.
Jako ostatni z kandydatów na prezydenta Elbląga zagłosował Cezary Balbuza. - Mam nadzieję, że frekwencja przekroczy magiczne 40 procent. Dla nas najważniejsza jest realizacja naszego programu. Chcielibyśmy by - bez względu na wynik – ugrupowanie, które przejmie władzę w mieście, skorzystało z naszych pomysłów.
Dziennikarze portEl.pl
