Od jakiegoś czasu słyszę, że to skrzyżowanie to pomyłka. Nie rozumiem dlaczego, bo przecież dylemat czy to skrzyżowanie czy rondo to chyba istnieje tylko w umysłach pozbawionych funkcji myślenia. Stąd najlepiej tłumaczyć to w myśl powiedzenia złej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy. Ten sam poziom wiedzy reprezentują rowerzyści, którzy uważają, że kolor chodnika zawsze oznacza drogę rowerową.