UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • ale czy tu moze byc lepiej ? no nie moze !!! a Siemoniak juz gada, ze to nauczka na dziesieciolecia, aby nie robic wiecej referendów… glupi niewolnik musi miec Pana – to ich myslenie… czy mają rację ?
  • Albo jaj sobie robisz, albo za duzo TVenu sie naogladles. Brak ci po prostu argumentow na dalsza dyskusje. Rozumiem, w tej sytuacji nie ma wytlumaczenia dla tego co zrozbil twoj prezydent Bronislaw i senatorzy z PO.
  • Co to jest 100 mln, skoro zadłużenie Polski rośnie z prędkością ponad ćwierć miliarda dziennie
  • Przekucie referendum z sukces PO zostało świetnie zaplanowane i zrealizowane. Nie jestem jakimś wielkim fanem Kukiza, ale widziałem co działo się przez ostanie miesiące w TV, radio i prasie( z rzadka, ale jak coś oglądałem od czasu do czasu zawsze wyglądało tak samo). Gnojono tego pana w każdy możliwy sposób. Treść nagłówków zawsze miała wywoływać już na wstępie złe skojarzenia, negatywne emocje, a człowiek nawet jeszcze nie zaczął czytać czy oglądać. Następnym minusem na niekorzyść Kukiza było to, że obrzucenie tego referendum fekaliami było na rękę całej scenie politycznej i stojącym za kurtyną biznesmenom (małym, wielkim i tym korporacyjnym). Jaki to piękny obrazek gdy można zobaczyć tak wielce z sobą walczących polityków gdy staja ramie w ramie aby walczyć z wspólnym wrogiem. No i co da się? NO DA !!! :) Całe te „JOW-y” utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że w obecnej Polsce nie ma czegoś takiego jak wolność słowa, wolne media, wolność samostanowienia narodu. Jesteśmy traktowani jak stado owiec przygotowane do strzyżenia najpierw przez zachodnich władców, a następnie przez nasze własne niemoralne hieny zwane politykami(oraz biznesmenów, którzy wybierają sobie swoich reprezentantów)
  • Spojrzmy prawdzie w oczy, Kukiz sie wypalil, nie sprostal oczekiwaniom. Referendum pokazalo, ze ludziom nie chodzi o JOWY - sztandar z jakim Kukiz szedl do wyborow. Ukladanie list jakies przypadkowe osoby - w Elblagu osoba z Olsztyna dla przykladu, doradcy byli SBecy - sam Kukiz w TV Republika mowil, ze takich zna i z nimi rozmawia.
  • z drugim referendum też klapa. .. obecni senatorowie póki jeszcze są przy władzy, rzutem na taśmę postawili weto zmianom?! A dlaczego Komorowskiemu nie postawili weta- marzyła im się wygrana? Senat marzy żeby było miło, żeby się spełniło, żeby prości ludzie taplali się w "cudzie". .. lipa!
  • 7,96 % to teoretycznie to całkiem niezły wynik. Elbląg się wybija na tle całego kraju. Zawsze wiedziałem, że w Elblągu można liczyć na wyborców PO. Twardy elektorat poszedł na referendum. :)
  • Tego nie wiem od dawna uważam że różnymi sondażami kieruje się społeczeństwem, obywatele nie głosują według swojego zdania tylko według kalkulacji z sondaży. Czyli nie zagłosują na np. na jakiś kandydatów bo według sondaży nie mają oni szans ale jeśliby nie patrząc na sondaże zagłosowali nie wiadomo co tak naprawdę by było.
  • @Porządek - m. in. dlatego właśnie w tym kraju wynik "wyborów" znany jest z w miarę dużą dokładnością już przed ich rozpoczęciem.
  • Frekwencja ta znacząco odbiega od prognozowanej w sondażu przeprowadzonym dwa tygodnie temu[1], gdzie 32% badanych odpowiedziało „tak” na pytanie, czy wezmą udział w referendum, a dalsze 20% „raczej tak”. Podobne wyniki otrzymywano też we wcześniejszych sondażach[2]. W związku z tym nasuwa się oczywiste pytanie – czy ludzie wiedzieli, że owo referendum, na które zamierzali iść, odbywa się 6 września? Trudno wytłumaczyć tę różnicę inaczej, jak ignorowaniem informacji o referendum w środkach masowego przekazu, poza obowiązkowymi audycjami nadawanymi w niesprzyjającym czasie antenowym. Dodatkowo ludzi mogła zmylić informacja z 4 września o niewyrażeniu przez Senat zgody na referendum proponowane przez Andrzeja Dudę 25 października- mogli zrozumieć, że zbliżające się referendum zostało odwołane. Wniosek jest taki, że przeprowadzenie referendum z wiążącym wynikiem – do czego potrzebna jest frekwencja 50% – jest praktycznie niemożliwe wbrew rządowym i prywatnym dysponentom głównych mediów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    AspartamE951(2015-09-09)
  • Jest to faktyczne ograniczenie prawa obywateli do sprawowania władzy bezpośrednio – bynajmniej nie na rzecz wolności jednostki, ale na rzecz większej władzy polityków w parlamencie, czyli faktycznie przywódców rządzącej koalicji, którzy w przypadku niewiążącego wyniku mogą podjąć dowolną decyzję. Dodatkowo wynik dzisiejszego referendum stanie się argumentem przeciwko organizowaniu jakichkolwiek referendów w przyszłości – chyba że będą one potrzebne władzy, jak referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej. Ten stan rzeczy można zmienić tylko w jeden sposób – znosząc wymóg uzyskania 50% frekwencji dla wiążącego wyniku referendum. Wynik referendum powinien być wiążący przy dowolnej frekwencji, tak samo jak wynik wyborów.
  • W Szwajcarii, gdzie referenda są normalną drogą stanowienia prawa, nie ma obowiązku uzyskania progu frekwencji. Wskutek tego ani dysponenci mediów, ani przeciwnicy zmian nie mogą grać na przemilczenie i bojkot. Nad kwestiami głosowanymi w referendum odbywa się debata, a frekwencja jest wyższa, bo do urn udają się także przeciwnicy proponowanych zmian, a zwolennicy nie są zniechęcani perspektywą zmarnowania głosu, „bo i tak nie będzie frekwencji”. Choć rzadko przekracza 50%.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    AspartamE951(2015-09-09)
Reklama