Podróżni robiący zakupy na statkach wolnocłowych pływających po Zalewie Wiślanym i Bałtyku, bez możliwości wyjścia na brzeg po stronie rosyjskiej, nie mogą od dziś wysiadać w Polsce z zakupionymi towarami.
Taki przepis wprowadzili polscy celnicy. Jak twierdzi Ryszard Chudy rzecznik Izby Celnej w Olsztynie w ten sposób polskie prawo dostosowywane jest do dyrektyw obowiązujących w Unii Europejskiej.
- Dotyczy to tylko tych statków, których pasażerowie nie wysiadają na brzeg w portach rosyjskich, takie rejsy tak naprawdę były fikcyjne i nie można ich uznać za wymianę międzynarodową – tłumaczy rzecznik Izby.
Okrężne rejsy na statkach ze sklepami wolnocłowymi są bardzo popularne - kilkanaście takich jednostek codziennie wypływa z Elbląga, Fromborka, Gdańska i Gdyni. Pasażerowi kupują najczęściej tańsze niż w kraju papierosy i alkohol. Teraz armatorzy tych jednostek będą musieli zagwarantować pasażerom możliwość wysiadania w rosyjskich portach, inaczej ilość pasażerów z pewnością się znacznie zmniejszy.
- Dotyczy to tylko tych statków, których pasażerowie nie wysiadają na brzeg w portach rosyjskich, takie rejsy tak naprawdę były fikcyjne i nie można ich uznać za wymianę międzynarodową – tłumaczy rzecznik Izby.
Okrężne rejsy na statkach ze sklepami wolnocłowymi są bardzo popularne - kilkanaście takich jednostek codziennie wypływa z Elbląga, Fromborka, Gdańska i Gdyni. Pasażerowi kupują najczęściej tańsze niż w kraju papierosy i alkohol. Teraz armatorzy tych jednostek będą musieli zagwarantować pasażerom możliwość wysiadania w rosyjskich portach, inaczej ilość pasażerów z pewnością się znacznie zmniejszy.
P