Drastyczne zdjęcia martwych, zakrwawionych płodów, hasła porównujące aborcję do czystek etnicznych albo do praw zwierząt - kontrowersyjna wystawa umieszczona na płocie parafii przy ul. Robotniczej została zdjęta. Jak mówią organizatorzy - na prośbę Redemptorystów.
Wystawę, składającą się z dziewięciu plakatów umieszczono na płocie należącym do parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski. Miała, według zamierzenia organizatorów, przemawiać do serc i sumień. Jak się jednak okazało wzbudziła zupełnie inne reakcje. Osoby, które ją oglądały były w większości oburzone, że została powieszona. Jedni mówili, że to skandal, inni, że każdy ma prawo decydować o sobie, jeszcze ktoś wspomniał, że to obraza ludzkiej godności.
Plakaty miały wisieć dwa tygodnie, ale wczoraj zostały zdemonotowane.
- Redemptoryści udostępnili nam powierzchnię na płocie należącym do parafii, zgodzili się, żeby wystawę powiesić. Wczoraj poproszono nas o jej zdjęcie, ale nie pytaliśmy o powody - mówi Ewa Penkalska z Fundacji Pro Prawo do Życia, czyli tej, która je tam zawiesiła. - Dalej jednak szukamy miejsca, żeby móc ją pokazać.
To, że plakaty zniknęły nie oznacza, że policja o całej sprawie zapomniała - dalej bada czy doszło do popełnienia wykroczenia.
Plakaty miały wisieć dwa tygodnie, ale wczoraj zostały zdemonotowane.
- Redemptoryści udostępnili nam powierzchnię na płocie należącym do parafii, zgodzili się, żeby wystawę powiesić. Wczoraj poproszono nas o jej zdjęcie, ale nie pytaliśmy o powody - mówi Ewa Penkalska z Fundacji Pro Prawo do Życia, czyli tej, która je tam zawiesiła. - Dalej jednak szukamy miejsca, żeby móc ją pokazać.
To, że plakaty zniknęły nie oznacza, że policja o całej sprawie zapomniała - dalej bada czy doszło do popełnienia wykroczenia.
mw