UWAGA!

Kostce brukowej mówimy nie! (opinia)

 Elbląg, Uczestnicy seminarium dyskutowali na temat "Dobre życie w polskich miastach"
Uczestnicy seminarium dyskutowali na temat "Dobre życie w polskich miastach" (fot. Anna Dembińska)

Pomysły władz miast zaczynają się rozmijać z oczekiwaniami ich mieszkańców. Ludzie już nie wiążą jakości życia w mieście z ilością wylanego betonu czy położonej kostki brukowej. Chcą ścieżek rowerowych i innych udogodnień, by mieli gdzie i jak spędzać wolny czas, by lepiej im się żyło – wynika z badań socjologów. Z przebiegu dyskusji podczas środowych Ogrodów Polityki odniosłem wrażenie, że nie wszyscy samorządowcy, także - niestety - prezydent Elbląga, zdają sobie z tego sprawę.

Wśród grona samorządowych wyjadaczy, którzy stawili się na środowym seminarium Letnich Ogrodów Polityki wyróżniał się, nie tylko wiekiem, 27-letni (!) prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński. Rządzi miastem niewiele ponad pół roku i widać, że ma świeże spojrzenie na różnego rodzaju problemy. Z zazdrością słuchałem wywodu, że w 45-tysięcznym mieście pod koniec roku zostało 5 milionów złotych na inwestycje, o których przeznaczeniu decydowali mieszkańcy podczas spotkań w każdym z dwunastu osiedli. „Lepiej realizować projekty za kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych w poszczególnych częściach miasta, bo mieszkańcy to bardziej doceniają i chętniej się angażują” - uważa prezydent Ciechanowa. I ma rację, o czym świadczą liczby – w 12 spotkaniach wzięło udział w sumie 3 tysiące osób, wiele pomysłów zostało wpisanych do budżetu inwestycyjnego i będą realizowane. Polecam tę drogę prezydentowi Elbląga i radnym, bo to właśnie metoda małych kroków jest najlepszym pomysłem na to, by obudzić z marazmu mieszkańców Elbląga, zachęcić do udziału w życiu miasta. Oczywiście nie da się tego zrobić od razu, ale przykład Ciechanowa pokazuje, że jest to możliwe.
       Tymczasem zasłoną dymną władz Elbląga jest budżet obywatelski. Chcą mieszkańcy robić place zabaw czy parkingi, proszę bardzo, zgłaszajcie pomysły do budżetu. Co z tego, że to tylko 400 tysięcy złotych na okręg. Co z tego, że w niektórych przypadkach wygrywają po prostu grupy interesów, a potem okazuje się, że inwestycja z miejskich pieniędzy służy jedynie wybrańcom (tak stało się na ul. Mącznej, gdzie mieszkańcy wygrali budżet obywatelski, zdobywając pieniądze na miejsca parkingowe, a ostatnio postawili szlaban, który broni wjazdu).
       Prezydent Witold Wróblewski stwierdził, że nie wiadomo mu nic o nieprawidłowościach. Zachwalał za to inicjatywy, nad którymi pracują urzędnicy – programem dla osób starszych, propozycjami dla ludzi młodych, by nie wyjeżdżali z miasta. Zgoda, one są też potrzebne, ale okażą się niewystarczające, o czym przekonywali zaproszeni na seminarium socjologowie i dziennikarze.
       - Ludzie już nie wiążą jakości życia w mieście z ilością wylanego betonu czy położonej kostki brukowej. Chcą ścieżek rowerowych i innych udogodnień, by mieli gdzie i jak spędzać wolny czas, by lepiej im się żyło – mówił prowadzący spotkanie Edwin Bendyk, dziennikarz „Polityki” i wykładowca Collegium Civitas.
       - Do 2011 roku zadowolenie z jakości życia w miastach rosło, potem zaczęło spadać i to jest stały trend. Pomysły władz zaczynają się rozmijać z oczekiwaniami mieszkańców. Coś się musiało stać. Albo to kwestia nieudolności kolejnych pokoleń, albo ślepoty władz – mówił prof. Janusz Czapiński, autorytet w dziedzinie socjologii, autor Diagnozy Społecznej, projektu zajmującego się od 2000 roku analizą warunków i jakości życia Polaków.
       Nic o mieszkańcach bez mieszkańców. Taka idea, w obliczu tego co usłyszałem na seminarium Ogrodów Polityki, powinna przyświecać samorządowcom w rozwiązywaniu problemów miast w najbliższych latach. Jubileusz 25-lecia samorządu jest najlepszą okazją, by takie myślenie wprowadzić w Elblągu. Nie oglądać się do tyłu i chwalić się odbudowaną starówką. To wszyscy doceniają, widzą i nie trzeba tego przypominać. O wiele trudniejsze jest wykorzystanie energii ludzi, którzy jeszcze w Elblągu mieszkają i chcą coś zrobić dla naszego miasta. Nie trzeba przy każdej okazji mówić o idei złotego trójkąta, czyli współpracy przedsiębiorców, samorządu i nauki i wielu milionach środków unijnych, które są do wzięcia. To ważne tematy, ale one nie tworzą klimatu przyjaznego miasta, tworzą go ludzie. Także tacy, którzy chcą, by w Elblągu było więcej ścieżek rowerowych, by mogli bezpiecznie dojechać do pracy, zostawiając auto pod domem. Ścieżek asfaltowych, a nie z kostki brukowej. A u nas prezydent zwolnił oficera rowerowego, który przez kilka lat walczył o zmianę podejścia władz w tej dziedzinie...
      

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ścieżkom rowerowym mówimy stanowczo "NIE "!!!! Rowerzyści stanowią bardzo duże zagrożenie w mieście powodem jest brak wyobraźni i nie znajomość prawa.
  • Na co nam ścieżki rowerowe jak rowerzyści jeżdżą po jezdni obok istniejących ścieżek, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych ?!
  • Elblag to stan umysłu i percepcji, a właściwie jej braku. Kolejne po komunistach rządy ignorantów samorządowych przysporzyły tej miejscowości wiele dotkliwych problemów (dla ludzi myślących oczywistych) i stały się wielką konsumpcją przysłowiowego ogona po Niemcach i tym, co zbudowali i tym, co składało się na potencję tego miasta. A clou tego programu samozagłady to kostka brukowa – zapewne z wytwórni wujka lub stryjka, ale to już mało istotne, bo miasto jest nią przerażająco zapaskudzone. Jeździłem (na rowerze) i pływałem po świecie, ale nigdzie tego wynalazku nie doświadczyłem w obrębie dróg i tras rowerowych. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    2
    AMalejużniekoniecznie(2015-06-11)
  • Wielu rowerzystów posiada prawo jazdy, a brak ścieżek rowerowych tylko wpłynie na ilość rowerzystów na jezdni wśród samochodów. Twoje stanowcze NIE zaprzecza twojemu poglądowi.
  • Ja j. .. .ie. .. kostka brukowa zła dla rowerzystów ? xD bo co ? Zawieszenie muszą robić ? xD wahacze do wymiany ? xD za bardzo trzęsie ? xD no nie wierze. .. .xD może jeszcze asfalt wam wylać taki co na lotniskach kładą ? xD będzie wtedy okej ? xD auta musimy wybijać na dziurach bo nie ma kasy na łatanie ulic a im kosteczka w dup. .. .ke koli xD elbląg to jednak wyjątkowe miasto. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    19
    3grefdsbqw3tg24(2015-06-11)
  • widze powyzej kilku gamoni ktorzy mysla jak wroblewski. elblaskie sciezki rowerowe budowane jeszcze za czasow wroblewskiego i sloniny nie nadaja sie do jazdy rowerem szosowym. te upasione geby nigdy tego nie zroumieja bo rowerami nie jezdza. nowobudowana sciezka przy fromborskiej to takze bedzie kolejny bubel wroblewskiego a ci wszyscy kolarze beda ja omijac i ejzdzic po jezdni. a wystarczylo zrbic to z asfaltu tak aby mozna bylo rpzejechac po tym kazdym typem roweru. wybraliscie buca na prezydenta to teraz macie wszechobecna tandete. ten czlowiek nie ma pojecia i jezdzeniu na rowerze nie wiem nawet czy chodzi po chodniku. zobaczcie ratuszowe gamonie jak wygladaja sciezki rowerowe w gdyni
  • te ratuszowe upasione swi... postawily zakaz jazdy rowerem po fromborskiej nie dajac nic wzamian. rozjechane plyty chodnikowe maja takie szpary ze miesci sie tam kolo od roweru crossowego, jak ktos wpadnie w taka szpare na kolarce to zaliczy glebe i zniszczy sprzet. kto w tym PO..banym miescie decyduje o budowie drog i chodnikow od dobrych 10 lat? przeciez to jakis amator i glab. wylozyli czerwona kostka chodniki bez ladu i skladu, z wysokimi kraweznikami, latarniami, smietnikami niczym nieoddzielone od pieszych i sie dziwia ze rowerzysci cisna po ulicy? zapytajcie sie pierwszego lepszego rowerzysty w czym tkwi problem to wam powie dlaczego jedzie po jezdni
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    3
    turban(2015-06-11)
  • a ja bede przetrabiac rowerzystow jak beda jezdzic po ulicy i zblizac sie do krawedzi tak by im uniemozliwic wyminiecie mnie;-))))) juz to praktykowalem i mina rowerzystow bezcenna miod malina
  • turban ty jestes imbecyl ? czy udajesz takiego ? masz rower szosowy to zapylaj na tory rowerowe, miasto dla ciebie nie bedzie ładować milionów bo tobie sie upstrzyło. Drogi są dla ROWERÓW TURYSTYCZNYCH !!! jak stać ciebie na taki specjalistyczny rower to możesz sobie jezdzic i wynajmowac torowiska szosowe w halach !
  • To samo dotyczy obsadzania stanowisk. Ostatnie zatrudnienie pana z Ełku na stanowisku kierownika referatu sportu i turystyki jest przykładem nie liczenia się ze środowiskiem sportowo-turystycznym. Osoba po ochronie środowiska bez magisterium "zarządza " istotną dziedziną życia spolecznego w Elblągu i to w Departamencie Edukacji. Czy tak wyobraża sobie pan Wróblewski upowszechnianie i sportu i turystyki wśród mieszkańców i odwiedzających nasze miasto?
  • w halch i po torze to sie jezdzi na rowerach torowych bez hamulcow! te rowery nie nadaja sie do jazdy po ulicach. do jazdy po ulicy jest rower szosowy niedoinformowany oszolomie! tacy jak ty wlasnie decyduja o budowie drog rowerowych w elblagu. sa to ludzie niekompetentni nie majacy o tym zielonego pojecia. sciezka rowerowa jak sama nazwa wskazuje powinna umozliwic jazde kazdym typem roweru. tak aby przeniesc rowerzystow z jezdni na ta wlasnie droge dla rowerow. te spasione swi... zwane decydentami tego nie potrafia zrozumiec.
  • cosik, jaki ty nudny jesteś ciągle pisząc na tego pana z Ełku, idź i powiedz mu co cię gryzie, przecież to tylko kolkadziesiąt metrów do przejscia. I nie nudź już, bo jesteś strasznie monotematyczny.
Reklama