UWAGA!

Kosynierów zmieni się nie do poznania

 Elbląg, Kosynierów zmieni się nie do poznania
(fot. Michał Skroboszewski)

Wymiana rur wodociągowych, nowe chodniki i jezdnia, a także nowe oświetlenie – trwa remont ulicy Kosynierów Gdyńskich. Koszt to ponad 200 tysięcy złotych. Nie wiadomo jednak, kiedy prace się zakończą.

Obecnie prace na ul. Kosynierów Gdyńskich prowadzi Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - Wykonujemy prace polegające na wymianie obecnej rury na taką o mniejszej średnicy, aby stworzyć lepsze warunki przepływu wody – informuje Alicja Jelińska z EPWiK. – Wymieniamy także przyłącza wody do budynków.
       Ile prace jeszcze potrwają? Tego Alicja Jelińska nie jest w stanie określić. Gdy tylko się zakończą, do remontu chodników i jezdni przystąpi ratusz. - Koszty remontu zostaną pokryte ze środków na bieżące utrzymanie dróg na rok 2016 - mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. – Szacunkowy koszt remontu chodników to 70 tys. brutto, natomiast wymiana istniejące nawierzchni to koszt około 130 tys. brutto.
       Wymienione już za to zostało oświetlenie przy ul. Kosynierów Gdyńskich, Zielonej i Trybunalskiej. Betonowe słupy oświetleniowe z lampami sodowymi zastąpiły stalowe z oprawami typu LED, które oszczędzają energię. U zbiegu ul. Kosynierów Gdyńskich i Słonecznej zamontowano dodatkową lampę, by doświetlić to skrzyżowanie. Koszt tej inwestycji wynosi 48 tys. brutto.
      
      
Karolina Król

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Jak już remontem traktują kolejną ulicę to niech urzędnicy nie zapomną o odtworzeniu osnowy która przy okazji zostanie zapewne zniszczona. Urzędnicy miejscy zawsze zapominają o tym drobiazgu, a wyrzucili na to niemałe pieniądze.
  • w Końcu ! bo tam to już tragedia było chodzić i jezdzić :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    1
    kosmaty(2016-05-16)
  • Na Mierzei i Żuławach masakra! Dziś jechałem po deszczu 501,502 i skrótem z Rybiny do Sztutowa. Masakra!!!!! Pobocza zarośnięte darnią i zielskiem czasem na pół metra wysokości, kałuże zalegające bez odpływu drogi i drenujące asfalt, ludzie schodzący z drogi do rowów i w krzaki przed samochodami, rowerzyści jadący drogą slalomem. Przecież są pieniądze z funduszy sołeckich, gminnych itp. Ale lepiej je topić w jakichś niedorzecznych ścieżkach rowerowych przez las. Zróbmy coś dla ludzi!!!
  • Prywatne firmy zarządzające płatnymi odcinkami autostrad w Polsce otrzymują w ciągu roku z Krajowego Funduszu Drogowego nawet 10 razy więcej, niż wynoszą wszystkie wpływy z tytułu poboru opłat na bramkach. Gdy jednak zwykły obywatel chciałby poznać szczegóły umów, jakie były zawierane przez rządy SLD i PO-PSL ze wspomnianymi firmami, to nagle okazuje się, że wszystko jest tajne i obarczone klauzulami poufności. Powstaje pytanie – dlaczego? Co takiego kryją zapisy wspomnianych umów, że muszą być one tajne dla zwykłych ludzi? Przypomnijmy – umowy jakie zawarły rządy SLD oraz PO-PSL z prywatnymi spółkami GTC i Autostrada Wielkopolska SA II, na budowę i utrzymanie ok. 250 km odcinków autostrad A1 oraz A2,mogą budzić wielkie kontrowersje. Na ich podstawie państwo polskie – czytaj: podatnicy – muszą płacić wspomnianym spółkom tzw. opłatę za dostępność. Wiemy, że w 2013 roku wyniosła ona nieco ponad 1,2 mld zł. W 2014 roku było to 1,271 mld zł, czyli blisko 10-krotnie mniej niż wyniosły całkowite wpływy z tytułu poboru opłat na wspomnianych odcinkach zarządzanych przez GTC i AWSA II, a które są przekazywane do państwowego Krajowego Funduszu Drogowego. Taka sytuacja będzie trwała aż do 2039 roku…
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    4
    Pediatra(2016-05-16)
  • Wystarczy tylko wynająć firmę dysponującą ścinarką do poboczy( koszt 1-2 zł za metr bieżący) i już było by bezpiecznie i wygodnie a drogi nie narażone już by były na niszczenie.
  • To piszcie do gmin i sołectw co miasto będzie to robić?. Miasto nie wyrabia się z budźetem na swoim terenie
  • I znowu zalane drogi, z których woda nie spływa bo nie ma gdzie. Pobocza powinny być 5 cm poniżej asfaltu a nie do pół metra powyżej.
  • Ścinarka poboczy Hydrog SP-1200 na traktorze. Na YT fajny filmik.
  • OK. Tylko czy będzie po tym remoncie zakaz parkowania na chodnikach. Szkoda wydawać kasę na nowe chodniki jak będą niszczone przez zaparkowane samochody.
  • No super i świetnie. Ale kiedy w końcu zrobią parking na tym ogromnym podwórku za blokami przy Kosynierów??? To miejsce aż prosi się o porządny i duży parking (jakieś 200 aut by się zmieściło) a tam tylko połacie trawy, gów*a, brud i smród. Jeszcze z 5 lat i już w ogóle w tej okolicy nie będzie gdzie zaparkować.
  • Chcesz parking to żuć na ofiarę ksiądz wymodli
  • "Żuć", Ja pie. .. .. Niech lepiej wymodli dla Ciebie słownik języka polskiego.
Reklama