A co za problem wziąć łopatę i przenieść kawałek murawy z lewej na prawo i potem przenieść bramki? Zamiast ględzić, to byście wzięli kilku bezdomnych (by mogli sobie zarobić pare groszy na chlanie) albo więźniów (by mogli się trochę zrehabilitować i nie żreć za darmo) i mięli to już zrobione miesiąc temu.
I za co te minusy? Taka jest prawda - można to zrobić szybko, tanio i porządnie. Nie trzeba rok czekać na zorganizowanie i wybranie oferty z przetargu za 10 mln zł (z czego będą minimum 3 przetargi, bo miasto nie będzie stać), bez robocizny przez rok z kradzieżami i nawalonymi pracownikami, bez prezentów dla urzędników i kontroli. Założę się, że jakby coś takiego zaproponowano więźniom nawet za darmochę, to by się rzucili jak baby na gacie w Lidlu, byle móc coś sensownego zrobić i choć trochę zadośćuczynić.