Jedno nie podlega dyskusji: Zielona Szkoła to piękne miejsce, fantastycznie położone, dające naprawdę wiele możliwości do aktywnego spędzania czasu, do realizacji celów dydaktycznych – pisze Marek Kucharczyk, radny Rady Miejskiej.
„I rzeczywiście w minionych latach uczniowie z elbląskich szkół bardzo często odwiedzali ośrodek w Piaskach i korzystali z jego dobrodziejstw. Ośrodek Edukacji Ekologicznej jest placówką wychowania pozaszkolnego działającą w systemie oświaty. Celem utworzenia ośrodka było prowadzenie zajęć dla elbląskich uczniów w formie „zielonej szkoły” oraz organizowanie wypoczynku w czasie wolnym od nauki. Zamiar likwidacji Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Krynicy Morskiej spowodowany jest niewystarczającym wykorzystaniem go przez uczniów elbląskich szkół, a nie chęcią liczenia zysków.
W ciągu 189 dni pracy ośrodka elbląskie dzieci przebywały tam przez 78 dni, co stanowi zaledwie 41 procent wykorzystania oferty edukacyjnej (w roku 2010 – 58%, a w roku 2009 – 63%). Obiekt nie jest w pełni wykorzystywany pomimo dodatkowej oferty kierowanej do grup spoza elbląskich szkół. Łącznie z grupami spoza Elbląga wykorzystanie miejsc w ośrodku w 2011 r. kształtowało się na poziomie 50 procent (w roku 2009 – 59%, w roku 2010 – 58%). Na małe zainteresowanie usługami świadczonymi przez placówkę może mieć również wpływ niezbyt wysoki standard techniczny obiektu i jego wyposażenia. Budżet ośrodka w 2011 roku to kwota 1 067 000. Koszt organizacji dwutygodniowego pobytu w ośrodku podczas ubiegłorocznych wakacji wyniósł 1 175 zł na jedno dziecko. Natomiast całkowity koszt pobytu ucznia na trwających cztery dni zajęciach edukacyjnych w ośrodku w roku 2011 wyniósł 983 zł, z czego samorząd dokładał 900 zł, a 83 zł rodzice. Kwota ta nie jest konkurencyjna w stosunku do innych ofert w kraju. Można przy tej okazji porównać oferty innych „zielonych szkół” w kraju, które kształtują się od 230 zł do 420 zł na osobę.
Miasto kierowało się rachunkiem ekonomicznym właśnie po to, by nie trwonić pieniędzy podatników, a zachować bogatą ofertę edukacyjną. Opłacanie niewykorzystanej bazy oraz wypłacanie wynagrodzeń za gotowość do pracy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale na pewno bardzo kosztownym. To oczywiście dla tych, którzy tak bardzo martwią się o pieniądze podatników.
Dodać także należy, że działanie ośrodka nie jest niezbędne do organizacji zajęć i wypoczynku dla elbląskich uczniów. Szkoły i rodzice dostaną teraz wolną rękę. Uczniowie będą mogli korzystać z podobnych tego typu placówek na Mierzei i w całym kraju. Dzięki temu uatrakcyjniony zostanie proces edukacji. Odpłatność rodziców za zajęcia w „zielonej szkole” nie ulegnie zmianie, będzie to kwota około 80 złotych, jak dotychczas. Pozostałą należność za wyjazd uczniów klas VI szkół podstawowych pokryje samorząd. Dzieci z rodzin najuboższych będących pod opieką MOPS będą miały także opłacone posiłki, zatem ich rodzice nie będą narażeni na koszty związane z realizacją tych zajęć edukacyjnych.
Ośrodek w Piaskach pozostaje własnością miasta, z możliwością prowadzenia tam także zajęć edukacyjnych. Uczniowie i rodzice będą teraz mogli wybierać dokąd pojadą na czterodniowe zajęcia. Ośrodek nie zostaje sprzedany, a „symboliczna” opłata pozostaje na tym samym poziomie, samorząd nadal finansuje program „zielonych szkół”. Jak długo można to powtarzać? Czy naprawdę tak mało wiary jest w młodych ludziach?
Radny Rady Miejskiej w Elblągu Marek Kucharczyk”
W ciągu 189 dni pracy ośrodka elbląskie dzieci przebywały tam przez 78 dni, co stanowi zaledwie 41 procent wykorzystania oferty edukacyjnej (w roku 2010 – 58%, a w roku 2009 – 63%). Obiekt nie jest w pełni wykorzystywany pomimo dodatkowej oferty kierowanej do grup spoza elbląskich szkół. Łącznie z grupami spoza Elbląga wykorzystanie miejsc w ośrodku w 2011 r. kształtowało się na poziomie 50 procent (w roku 2009 – 59%, w roku 2010 – 58%). Na małe zainteresowanie usługami świadczonymi przez placówkę może mieć również wpływ niezbyt wysoki standard techniczny obiektu i jego wyposażenia. Budżet ośrodka w 2011 roku to kwota 1 067 000. Koszt organizacji dwutygodniowego pobytu w ośrodku podczas ubiegłorocznych wakacji wyniósł 1 175 zł na jedno dziecko. Natomiast całkowity koszt pobytu ucznia na trwających cztery dni zajęciach edukacyjnych w ośrodku w roku 2011 wyniósł 983 zł, z czego samorząd dokładał 900 zł, a 83 zł rodzice. Kwota ta nie jest konkurencyjna w stosunku do innych ofert w kraju. Można przy tej okazji porównać oferty innych „zielonych szkół” w kraju, które kształtują się od 230 zł do 420 zł na osobę.
Miasto kierowało się rachunkiem ekonomicznym właśnie po to, by nie trwonić pieniędzy podatników, a zachować bogatą ofertę edukacyjną. Opłacanie niewykorzystanej bazy oraz wypłacanie wynagrodzeń za gotowość do pracy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale na pewno bardzo kosztownym. To oczywiście dla tych, którzy tak bardzo martwią się o pieniądze podatników.
Dodać także należy, że działanie ośrodka nie jest niezbędne do organizacji zajęć i wypoczynku dla elbląskich uczniów. Szkoły i rodzice dostaną teraz wolną rękę. Uczniowie będą mogli korzystać z podobnych tego typu placówek na Mierzei i w całym kraju. Dzięki temu uatrakcyjniony zostanie proces edukacji. Odpłatność rodziców za zajęcia w „zielonej szkole” nie ulegnie zmianie, będzie to kwota około 80 złotych, jak dotychczas. Pozostałą należność za wyjazd uczniów klas VI szkół podstawowych pokryje samorząd. Dzieci z rodzin najuboższych będących pod opieką MOPS będą miały także opłacone posiłki, zatem ich rodzice nie będą narażeni na koszty związane z realizacją tych zajęć edukacyjnych.
Ośrodek w Piaskach pozostaje własnością miasta, z możliwością prowadzenia tam także zajęć edukacyjnych. Uczniowie i rodzice będą teraz mogli wybierać dokąd pojadą na czterodniowe zajęcia. Ośrodek nie zostaje sprzedany, a „symboliczna” opłata pozostaje na tym samym poziomie, samorząd nadal finansuje program „zielonych szkół”. Jak długo można to powtarzać? Czy naprawdę tak mało wiary jest w młodych ludziach?
Radny Rady Miejskiej w Elblągu Marek Kucharczyk”