- Sąsiad jeszcze kiedyś to brał rękawice i sam to sprzątał, ale w końcu i on zrezygnował. No bo ile można? Wygląda to naprawdę źle, leżą opony, czasami ktoś wyrzuci meble. Może dałoby się te śmietniki zabudować? - mówi mieszkanka ul. Królewieckiej. To tam, na jednym z podwórek co jakiś czas pojawia się sterta śmieci, z którą już nikt nie ma siły walczyć.
Opony, meble, porozrzucane śmieci, drewniane skrzynki, a obok trzy kontenery do segregacji śmieci – taki widok można zastać na jednym z podwórek, tuż przy skrzyżowaniu ul. Chopina z ul. Skłodowskiej-Curie.
- Od wielu miesięcy próbujemy tę sprawę załatwić, ale wciąż jest to samo. Ktoś przyjeżdża, sprząta, a za chwilę znów pojawiają się śmieci. Przecież to nawet szkoda pieniędzy na takie działania – wzdycha mieszkanka pobliskiego bloku.
Według niej i wielu innych rozwiązaniem problemu byłoby zabudowanie tego miejsca, ustawienie zamykanej altany śmietnikowej. To, według mieszkańców, mogłoby zniechęcić tych, którzy w ten sposób podrzucają tutaj swoje odpady.
- Chcemy żyć w ładnym mieście, więc zacznijmy od własnego podwórka... - przekonuje mieszkanka.
Teren ten należy do miasta, a zarządza nim Zarząd Budynków Komunalnych.
- Na bieżąco monitorujemy teren i dokonujemy uprzątnięcia podrzuconych odpadów – odpowiada Artur Adamczuk, dyrektor tej jednostki. - Ponadto informujemy, że ZBK podjął działania zmierzające do usunięcia istniejącej obudowy i przeniesienia pojemników w inne miejsce.
- Od wielu miesięcy próbujemy tę sprawę załatwić, ale wciąż jest to samo. Ktoś przyjeżdża, sprząta, a za chwilę znów pojawiają się śmieci. Przecież to nawet szkoda pieniędzy na takie działania – wzdycha mieszkanka pobliskiego bloku.
Według niej i wielu innych rozwiązaniem problemu byłoby zabudowanie tego miejsca, ustawienie zamykanej altany śmietnikowej. To, według mieszkańców, mogłoby zniechęcić tych, którzy w ten sposób podrzucają tutaj swoje odpady.
- Chcemy żyć w ładnym mieście, więc zacznijmy od własnego podwórka... - przekonuje mieszkanka.
Teren ten należy do miasta, a zarządza nim Zarząd Budynków Komunalnych.
- Na bieżąco monitorujemy teren i dokonujemy uprzątnięcia podrzuconych odpadów – odpowiada Artur Adamczuk, dyrektor tej jednostki. - Ponadto informujemy, że ZBK podjął działania zmierzające do usunięcia istniejącej obudowy i przeniesienia pojemników w inne miejsce.
mw