Podczas wyborów samorządowych kandydaci zwracają uwagę głównie na inwestycje, na tworzenie nowych miejsc pracy. Zapominają jednak, że kultura to jeden z najważniejszych obszarów, bo tworzy więź z danym miastem i regionem – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO, która dziś (19 czerwca) wraz z koleżanką z sejmowej ławy, Iwoną Śledzińską-Katarasińską przyjechała do Elbląga. Był to gest poparcia dla Elżbiety Gelert w wyścigu do prezydenckiego fotela, ale i czas spotkania z elbląskim środowiskiem kulturalnym.
- Takie spotkania są ważne, bo to recenzja tego, jak działają ustawy, które my tworzymy w parlamencie – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. - Czasami warto posłuchać i coś poprawić, coś zmienić. Każde miasto ma swoją specyfikę, a Elbląg jest szczególny – zauważyła - bo tu są instytucje różne – miejskie i marszałkowskie, teatr, centrum kultury, muzeum, galeria, biblioteka, orkiestra kameralna. Daje to pełny obraz problemów, z którymi ludzie kultury borykają się w każdym mieście w Polsce.
- Podczas takich dyskusji widać, jakie są zależności między pracą samorządu a pracą rządu czy parlamentu – dodała posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Ja przyjechałam dziś porozmawiać tu o kulturze typowej dla średnich miast i wyniosłam korzyści z tego spotkania. Lada dzień odbędzie się posiedzenie komisji, której przewodniczę , o kulturze samorządu i parę osób z Elbląga zaprosiłam do wspólnej dyskusji.
Obie panie podkreślały, że przyjechały do Elbląga, by porozmawiać o kulturze, ale nie ukrywały, że ich wizyta jest także gestem poparcia dla posłanki PO Elżbiety Gelert, która ubiega się o stanowisko prezydenta miasta.
- Jeśli zostanie ona prezydentem Elbląga, będzie musiała odejść z klubu i to wielki żal, bo jest osobą odpowiedzialną, rzeczową, świetnie zorganizowaną, cóż, idealny prezydent miasta – stwierdziła Iwona Śledzińska-Katarasińska.
- Jeżeli mówimy o wyborach samorządowych – dodała Małgorzata Kidawa-Błońska - to kandydaci zwracają uwagę na inwestycje, na tworzenie nowych miejsc pracy, ale zapominają, że kultura to jeden z najważniejszych obszarów, bo tworzy więź i utożsamianie się z danym miastem i regionem – podkreślała. - Mówiąc o tych wielkich inwestycjach, kulturę trzeba chronić i pielęgnować. Bo jeżeli miasto ma się dobrze rozwijać to kultura będzie stanowiła bardzo mocne korzenie.
I – zdaniem posłanek Platformy Obywatelskiej – Elbląg powinien postawić właśnie na kulturę.
- Powinna ona być motorem nakręcającym rozwój tego miasta , jako element przyciągający – mówiła Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Przecież to jest region turystyczny. Ja wiem, że w tej chwili sytuacja gospodarcza nie jest tu najlepsza, jest wysokie bezrobocie, ale na turystyce można zbudować potęgę. Z kulturą, bo przecież czasem pada deszcz więc gdzieś trzeba iść, a nie tylko spędzać czas na świeżym powietrzu.
W tej chwili Elbląg przeżywa ekspansję polityków z górnej półki, liderów partii etc. Jednak czy będą oni odwiedzać nasze miasto także wtedy, gdy wybory zostaną rozstrzygnięte, gdy kamery telewizyjne zostaną wyłączone?
- My jeździmy po Polsce, może nie zaglądamy do każdego miasta, ale jesteśmy obecni w wielu miejscach – zapewniała posłanka Kidawa – Błońska.
A Iwona Śledzińska-Katarasińska, choć wstępnie przyznała, że w Elblągu jest chyba po raz pierwszy, po wizycie stwierdziła: - Elbląg zachwycił mnie dbałością o zabytki. Miasto robi wrażenie czystego, zadbanego, a jak jeszcze zakończą się te inwestycje drogowe to myślę, że to będzie perełka.