Częste mycie skraca życie – kto nie pamięta tego żartobliwego powiedzenia z dzieciństwa? Mieszkańcom ulicy Pomorskiej i Wiślickiej wcale jednak do śmiechu nie jest. A przyczyną jest samochodowa myjnia, czynna 24 godziny na dobę, tuż pod ich oknami.
To druga tak nowoczesna, samoobsługowa myjnia samochodowa w Elblągu. Powstała w ubiegłym roku tuż przy Gildii Kupców Żuławskich. Mieszkańcy pobliskich domów cierpliwie znosili jej sąsiedztwo, ale teraz czara goryczy się przelała.
- Czy gdyby tutaj mieszkał ktoś z władz miasta, to by pozwolił, by w sąsiedztwie jego domu było tak uciążliwe sąsiedztwo? - pyta Jerzy Kubicki, jeden z mieszkańców ulicy Wiślickiej, którego działka sąsiaduje z myjnią. - Myjnia wytwarza duży hałas i zapachy, które wąchamy przez 24 godziny na dobę. Na dodatek w nocy wielu kierowców myjących auta zachowuje się bardzo głośno.
Z kolei kierowcom we znaki dają się... znaki zakazu postoju i zatrzymywania się. Każdy, kto stanie w kolejce do myjni, łamie przepisy. Na dodatek blokuje przejazd innym kierowcom, bo wąska uliczka jest dwukierunkowa. Policja często wystawia tutaj mandaty.
Urzędnicy tłumaczą, że myjnia powstała zgodnie z przepisami. Ale czy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Obiecują, że znajdą rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony sporu. W najbliższym czasie ma dojść do spotkania właściciela myjni z prezydentem Elbląga. A mieszkańcy już zapowiadają, że będą walczyć o swoje prawa. Zażądają od inspektorów ochrony środowiska ponownych badań poziomu hałasu.
Więcej w materiale filmowym
- Czy gdyby tutaj mieszkał ktoś z władz miasta, to by pozwolił, by w sąsiedztwie jego domu było tak uciążliwe sąsiedztwo? - pyta Jerzy Kubicki, jeden z mieszkańców ulicy Wiślickiej, którego działka sąsiaduje z myjnią. - Myjnia wytwarza duży hałas i zapachy, które wąchamy przez 24 godziny na dobę. Na dodatek w nocy wielu kierowców myjących auta zachowuje się bardzo głośno.
Z kolei kierowcom we znaki dają się... znaki zakazu postoju i zatrzymywania się. Każdy, kto stanie w kolejce do myjni, łamie przepisy. Na dodatek blokuje przejazd innym kierowcom, bo wąska uliczka jest dwukierunkowa. Policja często wystawia tutaj mandaty.
Urzędnicy tłumaczą, że myjnia powstała zgodnie z przepisami. Ale czy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Obiecują, że znajdą rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony sporu. W najbliższym czasie ma dojść do spotkania właściciela myjni z prezydentem Elbląga. A mieszkańcy już zapowiadają, że będą walczyć o swoje prawa. Zażądają od inspektorów ochrony środowiska ponownych badań poziomu hałasu.
Więcej w materiale filmowym
GR, Telewizja Elbląska