35 lat temu warszawiacy marzyli o metrze i to marzenie się spełniło. Podobnie może być z przekopem Mierzei Wiślanej. Trzeba poszukać politycznego kompromisu, sięgnąć po środki unijne i sprawić, by marzenie zostało zrealizowane – mówił poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariusz Joński.
Pomysł budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną odżywa przy okazji kolejnych wyborów. Tak jest i tym razem. Solidarna Polska złożyła do laski marszałkowskiej postulat i dziś (19 czerwca) chciała, by został on poddany pod obrady Sejmu. Tak się nie stało. Przeciwne było SLD. To nie oznacza jednak, że Sojusz jest przeciwny tej inwestycji – przekonywał w Elblągu poseł Dariusz Joński.
- Marzenia mieszkańców, by do tej inwestycji przekopu doszło nie powinny pozostawać tylko marzeniami – mówił poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - My będziemy robili wszystko, by w budżecie, bo chodzi tu przede wszystkim o pieniądze, te środki były. Przypomnę, są ogromne środki unijne, po które można sięgnąć. 35 lat temu warszawiacy marzyli o metrze – kontynuował. - Przez 30 lat budowała się jedna nitka, a druga – trochę szybciej - kosztuje 6 mld zł, z czego ponad 2,5 mld zł to środki Unii Europejskiej. To pokazuje, że nie można z marzeń rezygnować. Musi temu jednak pomóc duży kompromis polityczny – zaznaczył Dariusz Joński. - Solidarna Polska ma dwudziestu kilku parlamentarzystów i doskonale wie, że jakiekolwiek wnioski, które składa nie mają większego znaczenia. Trzeba więc poszukać kompromisu i jeśli się znajdą pieniądze, tę inwestycję zrealizować. A to nie jest suma pieniędzy niewyobrażalna - dodał. - Ostatnie analizy wskazują kwotę do miliarda złotych.
Do analizy kosztów przygotowany był elbląski działacz lewicy, Władysław Mańkut.
- Zadziwiające jest to, że wszyscy chcą kopać kanał przez Mierzeję, kiedy są wybory, a my jesteśmy trwali – przekonywał Mańkut. - Są rozbieżne opinie, co do ostatecznej realizacji, ale faktem jest, że kanał jest potrzebny. Koszt jego wykonania nie przekroczy 600 mln zł – zapewniał. - Do miliarda to koszt z całą infrastrukturą portową. Sam przekop oraz najazd, wysoki most to 600 mln zł i to nie jest koszt, którego nie można pokonać – zakończył.
- My zrobimy wszystko, by to marzenie elblążan się spełniło – zapewniał poseł Dariusz Joński. – A póki co, Elbląg zasługuje na dobrego gospodarza i najlepszym będzie Janusz Nowak – zachwalał kandydata SLD. – Jutro przyjedzie Wenderlich, w piątek Leszek Miller po to, by pokazać chęć pomocy z naszej strony dla Elbląga.
- Marzenia mieszkańców, by do tej inwestycji przekopu doszło nie powinny pozostawać tylko marzeniami – mówił poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - My będziemy robili wszystko, by w budżecie, bo chodzi tu przede wszystkim o pieniądze, te środki były. Przypomnę, są ogromne środki unijne, po które można sięgnąć. 35 lat temu warszawiacy marzyli o metrze – kontynuował. - Przez 30 lat budowała się jedna nitka, a druga – trochę szybciej - kosztuje 6 mld zł, z czego ponad 2,5 mld zł to środki Unii Europejskiej. To pokazuje, że nie można z marzeń rezygnować. Musi temu jednak pomóc duży kompromis polityczny – zaznaczył Dariusz Joński. - Solidarna Polska ma dwudziestu kilku parlamentarzystów i doskonale wie, że jakiekolwiek wnioski, które składa nie mają większego znaczenia. Trzeba więc poszukać kompromisu i jeśli się znajdą pieniądze, tę inwestycję zrealizować. A to nie jest suma pieniędzy niewyobrażalna - dodał. - Ostatnie analizy wskazują kwotę do miliarda złotych.
Do analizy kosztów przygotowany był elbląski działacz lewicy, Władysław Mańkut.
- Zadziwiające jest to, że wszyscy chcą kopać kanał przez Mierzeję, kiedy są wybory, a my jesteśmy trwali – przekonywał Mańkut. - Są rozbieżne opinie, co do ostatecznej realizacji, ale faktem jest, że kanał jest potrzebny. Koszt jego wykonania nie przekroczy 600 mln zł – zapewniał. - Do miliarda to koszt z całą infrastrukturą portową. Sam przekop oraz najazd, wysoki most to 600 mln zł i to nie jest koszt, którego nie można pokonać – zakończył.
- My zrobimy wszystko, by to marzenie elblążan się spełniło – zapewniał poseł Dariusz Joński. – A póki co, Elbląg zasługuje na dobrego gospodarza i najlepszym będzie Janusz Nowak – zachwalał kandydata SLD. – Jutro przyjedzie Wenderlich, w piątek Leszek Miller po to, by pokazać chęć pomocy z naszej strony dla Elbląga.
A