Przecież to są kampanijne bzdury i pomysł na wyrzucanie pieniędzy w przysłowiowe błoto, które pojawi się na tym brzegu kilka tygodni po wysypaniu nań piachu. Co więcej, zasypanie piaskiem całego nabrzeża spowoduje szkody przyrodnicze, bo nie tylko zlikwiduje się trawę, którą są porośnięte dziś brzegi, to ten piach z brzegu znajdzie się do jesieni w rzece Elbląg, z całym syfem, który w ciągu lata w nim by się znalazł (a jeśli byłby to piasek morski, to dodatkowo z solą). Panie Prezydencie Wróblewski, apeluję o rozsądek - nie róbmy jeszcze większego bagna z tego wciąż niezagospodarowanego, ale jednak jakoś przyjemnego, bo zielonego brzegu rzeki; niech Pan nie przychyla się do każdej bzdury, która będzie pojawiała się w tej kampanii wyborczej, bo po pierwszym większym deszczu skończą się te wydumane pomysły podobnym bagnem, z jakim mamy dziś do czynienia na Dolince, w niesławnym wychodku dla psów. Litości i rozsądku!