Stowarzyszenie Prawo na Drodze z Pomorza domaga się od prezydenta Elbląga, by miasto przestało pobierać opłaty za parkowanie w miejscach, które nie są prawidłowo oznaczone. Chodzi o dużą część starówki, gdzie na bruku brakuje linii oznaczających płatne miejsca parkingowe. Co na to ratusz?
W Strefie Płatnego Parkowania na elbląskiej starówce znajduje się 320 miejsc. Przy parkingach stoją odpowiednie znaki, ale na jezdni w wielu miejscach - tam gdzie jest bruk - brakuje linii oznaczających, gdzie można parkować. I właśnie na ten element zwraca uwagę Stowarzyszenie Prawo na Drodze, które domaga się od prezydenta Elbląga, by miasto zaprzestało pobierania opłat w miejscach nieprawidłowo oznaczonych.
„Jeżeli nie nastąpi natychmiastowe zaprzestanie dalszego pobierania nielegalnych opłat w miejscach, które nie są prawidłowo oznakowane, to w mojej ocenie będzie wypełniało to znamiona popełnienia przestępstwa z art. 231 kk i art. 286 § l kk, co w konsekwencji będzie stanowić podstawę do zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia wspomnianych przestępstw” - pisze do prezydenta Piotr Jakubiak, szef regionu pomorsko-mazurskiego Stowarzyszenia Prawo na Drodze. I podaje przykład Częstochowy, w której prokuratura nakazała prezydentowi miasta rozwiązanie tego problemu.
Temat w Elblągu wraca jak bumerang. W ubiegłym roku ze skargą w tej sprawie na prezydenta wystąpił do wojewody jeden z mieszkańców Elbląga. Wojewoda zażądał od miasta wyjaśnień.
„Wojewódzki Konserwator Zabytków stwierdził, ze malowanie zabytkowego bruku jest, z punktu widzenia konserwatorskiego, niewskazane jako czynność w niekorzystny sposób zmieniająca wygląd nawierzchni” - wyjaśniał wówczas prezydent Witold Wróblewski. - „Minister Infrastruktury i Rozwoju wskazał, ze jeśli żaden przepis ustawy nie wyłącza stosowania przepisów Prawa o ruchu drogowym w zakresie np. zabytkowych bruków, to wszystkie wymagania wynikające z tej ustawy oraz aktów wykonawczych wydanych na jej podstawie mają zastosowanie do dróg publicznych” .
Wojewoda wyjaśnienia uznał za wystarczające. W związku z tym znaków poziomych na starówce nie ma i nie zanosi się na to, żeby były.
Podobne problemy mają inne miasta, m.in. Gliwice. Samorządowi urzędnicy powołują się na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 29 stycznia 2014 r., który orzekł, że Strefa Płatnego Parkowania obejmuje cały teren oznaczony znakami bez względu na to, czy ma oznakowanie poziome czy nie. Oznacza to, że parkując gdziekolwiek w SPP należy zapłacić za postój. Większość orzeczeń Samorządowych Kolegiów Odwoławczych także każe płacić za postój w takich strefach.
Bezpłatnie na starówce można parkować przy Muzeum Archeologiczno-Historycznym, a także na terenie przy ul. Bednarskiej, który ze względu na katastrofalną nawierzchnię trudno nazwać parkingiem.
„Jeżeli nie nastąpi natychmiastowe zaprzestanie dalszego pobierania nielegalnych opłat w miejscach, które nie są prawidłowo oznakowane, to w mojej ocenie będzie wypełniało to znamiona popełnienia przestępstwa z art. 231 kk i art. 286 § l kk, co w konsekwencji będzie stanowić podstawę do zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia wspomnianych przestępstw” - pisze do prezydenta Piotr Jakubiak, szef regionu pomorsko-mazurskiego Stowarzyszenia Prawo na Drodze. I podaje przykład Częstochowy, w której prokuratura nakazała prezydentowi miasta rozwiązanie tego problemu.
Temat w Elblągu wraca jak bumerang. W ubiegłym roku ze skargą w tej sprawie na prezydenta wystąpił do wojewody jeden z mieszkańców Elbląga. Wojewoda zażądał od miasta wyjaśnień.
„Wojewódzki Konserwator Zabytków stwierdził, ze malowanie zabytkowego bruku jest, z punktu widzenia konserwatorskiego, niewskazane jako czynność w niekorzystny sposób zmieniająca wygląd nawierzchni” - wyjaśniał wówczas prezydent Witold Wróblewski. - „Minister Infrastruktury i Rozwoju wskazał, ze jeśli żaden przepis ustawy nie wyłącza stosowania przepisów Prawa o ruchu drogowym w zakresie np. zabytkowych bruków, to wszystkie wymagania wynikające z tej ustawy oraz aktów wykonawczych wydanych na jej podstawie mają zastosowanie do dróg publicznych” .
Wojewoda wyjaśnienia uznał za wystarczające. W związku z tym znaków poziomych na starówce nie ma i nie zanosi się na to, żeby były.
Podobne problemy mają inne miasta, m.in. Gliwice. Samorządowi urzędnicy powołują się na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 29 stycznia 2014 r., który orzekł, że Strefa Płatnego Parkowania obejmuje cały teren oznaczony znakami bez względu na to, czy ma oznakowanie poziome czy nie. Oznacza to, że parkując gdziekolwiek w SPP należy zapłacić za postój. Większość orzeczeń Samorządowych Kolegiów Odwoławczych także każe płacić za postój w takich strefach.
Bezpłatnie na starówce można parkować przy Muzeum Archeologiczno-Historycznym, a także na terenie przy ul. Bednarskiej, który ze względu na katastrofalną nawierzchnię trudno nazwać parkingiem.
Sebastian Malicki