Świąteczne stroiki, ręcznie robione bombki, wyroby ceramiczne, obwarzanki, domowej roboty pieczywo i wędliny, nastrojowa muzyka, żłobek i bożonarodzeniowa zagroda z żywymi zwierzętami. Elblążanie poczuli dziś (13 grudnia) na starówce atmosferę zbliżających się świat Bożego Narodzenia. Zobacz fotoreportaż.
To już ósme Świąteczne Spotkania Elblążan. Na jarmarku można było skosztować różnych smakołyków. Była wędlina własnej roboty, chleb na zakwasie, zakopiańskie oscypki, pierogi, miody i kojarzące się z latami dzieciństwa obwarzanki. – Bardzo nam się u was podoba. Jest bardzo fajnie. Świąteczna atmosfera, przytulna starówka. Na brak klientów dziś nie narzekamy – mówi sprzedawczyni straganu z obwarzankami, która przyjechała do nas z odległego 200 km Rypina.
- Kiedyś panowała tu zupełnie inna atmosfera – mówi z kolei sprzedawczyni innego straganu. – Popsuło się trochę. Nie jest tak świątecznie jak kilka lat temu, kiedy to na środku płonęło ogromne ognisko, przy którym można się było ogrzać. Teraz jest tu jedna wielka przepychania. Brakuje mi tamtego klimatu. To był jarmark!
A co dziś można było kupić na jarmarku? Świąteczne ozdoby ręcznej roboty: aniołki, bałwanki, mikołaje, stroiki czy bombki. Nie zabrakło straganów z odzieżą, zabawkami, ziołami i przyprawami.
Można było spacerować Starym Rynkiem, z pajdą chleba ze smalcem w ręku i wsłuchać się w muzykę graną przez ulicznych grajków.
Na ustawionej przy katedrze scenie odbywały się koncerty i występy taneczne. Gwoździem programu był występ Gracjana Kalandyka, elblążanina - finalistę popularnego show The Voice of Poland.
Do elblążan z świątecznymi życzeniami zwrócił się prezydent miasta Witold Wróblewski oraz biskup elbląski Jacek Jezierski. Było dzielenie się opłatkiem i składanie życzeń.
Najmłodsi zaś spotkali się ze świętym Mikołajem i podziwiali bożonarodzeniową zagrodę z żywym inwentarzem: osiołkiem, kozami, owieczkami.
Jutro (14 grudnia) świętowania ciąg dalszy…
- Kiedyś panowała tu zupełnie inna atmosfera – mówi z kolei sprzedawczyni innego straganu. – Popsuło się trochę. Nie jest tak świątecznie jak kilka lat temu, kiedy to na środku płonęło ogromne ognisko, przy którym można się było ogrzać. Teraz jest tu jedna wielka przepychania. Brakuje mi tamtego klimatu. To był jarmark!
A co dziś można było kupić na jarmarku? Świąteczne ozdoby ręcznej roboty: aniołki, bałwanki, mikołaje, stroiki czy bombki. Nie zabrakło straganów z odzieżą, zabawkami, ziołami i przyprawami.
Można było spacerować Starym Rynkiem, z pajdą chleba ze smalcem w ręku i wsłuchać się w muzykę graną przez ulicznych grajków.
Na ustawionej przy katedrze scenie odbywały się koncerty i występy taneczne. Gwoździem programu był występ Gracjana Kalandyka, elblążanina - finalistę popularnego show The Voice of Poland.
Do elblążan z świątecznymi życzeniami zwrócił się prezydent miasta Witold Wróblewski oraz biskup elbląski Jacek Jezierski. Było dzielenie się opłatkiem i składanie życzeń.
Najmłodsi zaś spotkali się ze świętym Mikołajem i podziwiali bożonarodzeniową zagrodę z żywym inwentarzem: osiołkiem, kozami, owieczkami.
Jutro (14 grudnia) świętowania ciąg dalszy…
dk