wiadomo ze robi to dla kasy a nie z pasji, bo jak mozna pasjonowc sie graniem kotleta? aha zapomniala przeciez od wielu lat zycje chyba z grania kotleta, klezmerstwa na weselach bo juz probował robic " karierę" na pop rocku z Sobotą ale chyba się wyniedzielował haha nie przeszło, co zostało, wesela a disco pol to przecież to samo, muzyka niskich lotów dla plebsu co przy piwie po stolarce chca odpocza, co się dziwic, ze to kupuja, muzyka wyzsza np jazzowa, czy klasyka dla nich za ciezka. Gesek, rob swoje skoro sie tego nei wstydzisz lecz dla mnie siara i 100 metrów mułu! hehe
ja go znam i wiem, że on lubi swoją pracę, tak sie składa, że jego hoobby to tez jego praca, a granie na weselach to żaden wstyd, wrecz przeciwnie, wielu muzyków jazzowych nie nadaje sie do gry na weselach, bo nie czują tego klimatu, robią to i sie męczą, a gesek dobrze sie bawi i nie ma z tym problemu, bo jest optymistą i potrafi odnaleźć się w róznych stylach muzycznych, jest wszechstronny i uniwersalny