UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński (. .. ) Twierdzi się też, że „ziemiaństwo w Polsce było wielce zasłużone w walce o niepodległość”. Z tą niepodległością to również nie do końca tak było. Przed rokiem 1918 to socjaliści domagali się niepodległości i o nią walczyli, np. podczas Rewolucji 1905 roku. To socjaliści ryzykowali życiem w walce o niepodległość. Konserwatywni ziemianie, którym np. carat nie odbierał ziemi, woleli podówczas wspominać Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, niż tworzyć organizacje konspiracyjne. Ciekawe zatem, ile w tym ziemiańskim spóźnionym przywiązaniu do niepodległości, o którym często się pisze, było faktycznie przywiązania do własnych przywilejów, osadzonych w stosunkach klasowych sanacyjnej Polski? Do dzisiaj reforma rolna jest obowiązującym aktem prawnym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    3
    RobertKoliński(2019-03-01)
  • @RobertKoliński - Ziemianie zasłużeni w walce o niepodległość: 1.Piłsudski, 2.Sikorski, 3.Józef Haller, 4.Bolesław Wieniawa-Długoszowski i wielu wielu innych. Historii się trzeba uczyć nie tylko na podręcznikach Heleny Michnik ( a właściwie Hinde Michnik)
  • RobertKoliński No, zapomniałeś anonimku o takich tuzach jak np. Dmowski, który świetnie żył z wszystkimi zaborcami i okupantami Polski (przypomnę ten piękny wierszyk PPSu - "Stare czasy, era stara - Dmowski liże buty cara. Nowe czasy, nowa era - Dmowski liże but Hitlera":), a z drugiej strony o takich bohaterach szlachty polskiej jak np. Feliks Dzierżyński, jeden z najbardziej dziś niedocenianych synów polskiej ziemi, czy też marszałek Konstanty Rokossowski, kiedyś robociarz, później wyzwoliciel Polski. Tyle że ja piszę o czymś nieco innym, mianowicie o tym, że arystokracja, zwłaszcza ta najbogatsza, była w znakomitej większości przeciwnikami walki o polską niepodległość, zaś zwolennikami kolaboracji z zaborcami, czego niechlubna postać wspomnianego kościelnego konserwatysty Romana Dmowskiego najlepszym przykładem. Niepodległość Rzplitej wywalczył przede wszystkim ruch socjalistyczny, którego narodowi oponenci nazywali wtedy "wywrotowcami" i "terrorystami" i choć częściowo rzeczywiście jego przedstawiciele mieli korzenie drobno- i średnioszlacheckie, to w ramach rozwijania kiełkującej już wtedy od ładnych kilku dekad świadomości klasowej od arystokracji odcinali się bardzo często wprost i wyrażali się o jej kunktatorskiej postawie z jawną pogardą. Bardzo zresztą słusznie, co pokazała historia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    3
    RobertKoliński(2019-03-01)
  • Tak Panie Robercie, wiem o tym, że Stalin odradzał zabrać ziemię kościołowi, a to dlatego, że wtedy by w Polsce wybuchło powstanie na całego. A reforma rolna była planowana już przed II wojną światową i w części ją realizowano miała być rozdysponowana ziemia państwowa i też z majątków ziemskich, ale za zapłatą, a nie za darmo i to nie cała ziemia. Natomiast komuniści zabrali wszytko, nawet pałace i domy i wygnali tych ludzi z ich własności i co potem z większością tych dworów i pałaców się stało widać do dzisiaj- większość jest w ruinie, rozwalona, albo do remontu, tak dbali w PGR-ach. A ziemianie byli zasłuzeni z tego względu, że mieli pieniądze i mogli finansować zakup broni i działalność konspiracyjną, biedni ludzie tego nie mogli robić.
  • RobertKoliński @Zen - To są mity i bzdura - nie było w Polsce po 2WŚ żadnego "powstania antykomunistycznego", to zwykły bełkot małolatów z Ligi Republikańskiej z początku lat 90-tych ub. wieku, którzy wymyślili sobie nowy mit założycielski dla nowego konserwatyzmu, który miał stać w opozycji do dokonań Solidarności w latach 80-tych. Pisze o tym historyk: "Dla celu pseudohistorycznej podbudowy kultu „wyklętych” stworzono dwa wielkie mity. Pierwszy z nich to mit „powstania antykomunistycznego”, które miało trwać w latach 1944-1963.Datę końcową tego „powstania” wyznacza śmierć Józefa Franczaka „Lalka” z oddziału Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, który zginął w obławie 21 października 1963 roku. Od lutego 1953 roku Franczak nie prowadził jednak żadnej walki zbrojnej, tylko się ukrywał, a jego ostatnią akcją była „akcja ekspropriacyjna”, czyli napad rabunkowy na kasę Gminnej Spółdzielni w Piaskach w powiecie świdnickim. Kolejnym mitem jest liczba uczestników rzekomego „powstania antykomunistycznego”. Zaczęto od liczby 80 tys. , potem pojawiła się liczba 120-180 tys. osób, aż wreszcie Antoni Macierewicz ogłosił 1 marca 2018 roku w Radiu Maryja i TV Trwam, że „wyklętych” było podobno 300 tys. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    RobertKoliński(2019-03-01)
Reklama