UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński @Zen - To są mity i bzdura - nie było w Polsce po 2WŚ żadnego "powstania antykomunistycznego", to zwykły bełkot małolatów z Ligi Republikańskiej z początku lat 90-tych ub. wieku, którzy wymyślili sobie nowy mit założycielski dla nowego konserwatyzmu, który miał stać w opozycji do dokonań Solidarności w latach 80-tych. Pisze o tym historyk: "Dla celu pseudohistorycznej podbudowy kultu „wyklętych” stworzono dwa wielkie mity. Pierwszy z nich to mit „powstania antykomunistycznego”, które miało trwać w latach 1944-1963.Datę końcową tego „powstania” wyznacza śmierć Józefa Franczaka „Lalka” z oddziału Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, który zginął w obławie 21 października 1963 roku. Od lutego 1953 roku Franczak nie prowadził jednak żadnej walki zbrojnej, tylko się ukrywał, a jego ostatnią akcją była „akcja ekspropriacyjna”, czyli napad rabunkowy na kasę Gminnej Spółdzielni w Piaskach w powiecie świdnickim. Kolejnym mitem jest liczba uczestników rzekomego „powstania antykomunistycznego”. Zaczęto od liczby 80 tys. , potem pojawiła się liczba 120-180 tys. osób, aż wreszcie Antoni Macierewicz ogłosił 1 marca 2018 roku w Radiu Maryja i TV Trwam, że „wyklętych” było podobno 300 tys. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    RobertKoliński(2019-03-01)
  • Oj Panie Robercie nie zgadzam się, młodzi Ci urodzeni od połowy lat dziewięćdziesiątych i pózniej nie pamiętają w dużej części, ale ja jestem urodzony w latch 80 i miałem styczność jeszcze z wieloma ludzmi biorącymi udział w II wojnie światowej, a nawet z 1 co brał udział w wojnie z Bolszewikami w 1920 i prawie wszyscy mówili, że po 1944 roku była walka z okupantem sowieckim, są dokumenty, są swiadkowie i rodziny zamordowanych przez komunistów i oni uważają, że to było powstanie. Żyją jeszcze nieliczni uczestnicy tamtych wydarzeń i teraz mogą opowiedzieć swoją historię, jak walczyli o nasz kraj ze zdrajcami. Zyją też ludzie, którzy ich wspierali i pomagali i są to setki tysięcy rodzin. Są dokumenty o liczbie prześladowanych, a pochowani na ,,łączce''? A zabici w wielu obławach, a torturowani i więzieni? A Obława Augustowska. Ci wszyscy ludzie walczyli z okupantem nawet tych ok 200 zabitych działaczy PSL prowadziło walkę z komuną. Ci ludzie mówili już o powstaniu antykomunistycznym zanim koszulki z wyklętymi się pojawiły i temat stał się ogólnie poruszany w mediach Panie Robercie. A Liczba uczestników powstania jest trudna do ustalenia Panie Robercie, bo przecież byli też ludzie działający samodzielnie przeciwko Rosjanom i nie byli w żadnych strukturach, jak był taki facet, który powiedział, że za śmierć swojej rodziny będzie polował na bolszewików, aż zabije ich 100. No i on działał samodzielnie przecież.
Reklama