Od kilku dni publikujemy cykl "Przychodzi portEl do lekarza", który z jednej strony pokazuje, że dostać się do elbląskich specjalistów nie jest łatwo, z drugiej jest cenną ściągawką, gdzie najszybciej się dostać. Dzisiaj przepytujemy Narodowy Fundusz Zdrowia, czy jest w ogóle możliwe, by kolejki były mniejsze?
Dominika Kiejdo: - Dlaczego kolejki do elbląskich specjalistów są tak długie?
Magdalena Mil, rzecznik prasowy NFZ w Olsztynie: - Przyczyn wydłużonych kolejek do poradni specjalistycznych jest wiele. I nie dotyczą one wyłącznie Elbląga i powiatu elbląskiego, ale całego województwa warmińsko-mazurskiego. W naszym regionie borykamy się z brakiem specjalistów w wielu dziedzinach, co przekłada się na utrudniony dostęp pacjentów do poradni specjalistycznych. Brakuje m.in. hepatologów, endokrynologów, chirurgów naczyniowych i nefrologów.
- Często zdarza się, że pacjenci rezygnują z wizyty?
- Drugim bardzo ważnym powodem jest rejestrowanie się pacjentów do kilku poradni jednocześnie. W ten sposób tworzone są sztuczne kolejki, bo pacjenci nie informują o rezygnacji z wizyty. Lekarze alarmują, że na wizyty nie zgłasza się jedna piąta pacjentów z list oczekujących. Przypominam jednak, że kolejki oczekujących dotyczą wyłącznie pacjentów pierwszorazowych – pacjenci pozostający pod stałą opieką specjalisty nie są wpisywani na listę oczekujących, a terminy wizyt ustalane są w oparciu o sposób postępowania terapeutycznego. Poza tym pacjenci pilni, a o pilności wizyty decyduje lekarz kierujący na podstawie stanu zdrowia pacjenta, powinni być przyjmowani poza kolejką oczekujących, jak najszybciej jest to możliwe. Często zdarza się także, że pacjenci, którzy trafiają pod opiekę specjalisty są leczeni w poradni przez długi czas, pomimo, iż w wielu przypadkach kwalifikują się do przekierowania przez lekarzy specjalistów do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej przy pomocy tzw. listu konsultacyjnego. Nie ma przeciwwskazań, żeby lekarz rodzinny ordynował leki zalecone przez specjalistę.
- W NFZ pompowane są gigantyczne pieniądze, jednak sytuacja nie poprawia się.
- Środki, które nasz oddział posiada w swoim budżecie, są ograniczone. W Elblągu i powiecie elbląskim mamy zakontraktowane 109 poradni specjalistycznych w różnych zakresach. Na 2014 r. Warmińsko-Mazurski NFZ podpisał umowy z poradniami specjalistycznymi z Elbląga i powiatu elbląskiego na kwotę 29,7 mln zł, zaś w 2013 r. kontrakty wynosiły 28,8 mln zł. Sukcesywnie zwiększamy finansowanie, ale należy pamiętać o tym, iż jego poziom zależy od globalnej sytuacji ekonomicznej kraju i spływu składki zdrowotnej do NFZ. Po stronie naszego oddziału leży zawieranie umów ze specjalistami oraz finansowanie świadczeń medycznych. Nakłady na specjalistykę sukcesywnie wzrastają od kilku lat. Wynika z tego, że większe pieniądze nie są ostateczną gwarancją skrócenia oczekiwania pacjenta na świadczenia medyczne. Tak jak wyjaśniłam wcześniej, zależy to od wielu innych czynników.
- Czy NFZ monitoruje kolejki oczekujących?
- Fundusz monitoruje kolejki oczekujących w niektórych procedurach – od kilku lat kolejki w endoprotezoplastyce, angioplastyce, czy zaćmie są sprawozdawane do NFZ wraz z peselami pacjentów, co pozwala nam kontaktować się z pacjentami, którzy są zapisani w kolejce na ten sam zabieg w kilku placówkach jednocześnie i informować ich o konieczności wyboru tylko jednej z nich.
- Czy istnieje szansa na zmniejszenie kolejek oczekujących na wizytę do specjalistów?
- Za kilka miesięcy nastąpią zmiany, które przyczynią się do poprawy sytuacji w sprawie kolejek oczekujących. W sierpniu prezydent RP podpisał trzy ustawy tworzące tzw. pakiet kolejkowy i onkologiczny. Główne założenia nowych przepisów to m.in. poprawa dostępu do specjalistów dla wszystkich pacjentów. Na przykład pacjent będzie mógł się wpisać tylko na jedną listę oczekujących, czyli zniknie zjawisko sztucznego wydłużania kolejek przez osoby, które czekają w kilku (a nawet kilkunastu kolejkach) na to samo świadczenia, blokując terminy i nie odwołując wizyt. Poza tym listy oczekujących będą prowadzone elektronicznie i aktualizowane raz w tygodniu. Pacjent sprawdzi na stronie NFZ, gdzie najszybciej przyjmie go specjalista albo uzyska taką informację telefonicznie, dzwoniąc do Funduszu.
Magdalena Mil, rzecznik prasowy NFZ w Olsztynie: - Przyczyn wydłużonych kolejek do poradni specjalistycznych jest wiele. I nie dotyczą one wyłącznie Elbląga i powiatu elbląskiego, ale całego województwa warmińsko-mazurskiego. W naszym regionie borykamy się z brakiem specjalistów w wielu dziedzinach, co przekłada się na utrudniony dostęp pacjentów do poradni specjalistycznych. Brakuje m.in. hepatologów, endokrynologów, chirurgów naczyniowych i nefrologów.
- Często zdarza się, że pacjenci rezygnują z wizyty?
- Drugim bardzo ważnym powodem jest rejestrowanie się pacjentów do kilku poradni jednocześnie. W ten sposób tworzone są sztuczne kolejki, bo pacjenci nie informują o rezygnacji z wizyty. Lekarze alarmują, że na wizyty nie zgłasza się jedna piąta pacjentów z list oczekujących. Przypominam jednak, że kolejki oczekujących dotyczą wyłącznie pacjentów pierwszorazowych – pacjenci pozostający pod stałą opieką specjalisty nie są wpisywani na listę oczekujących, a terminy wizyt ustalane są w oparciu o sposób postępowania terapeutycznego. Poza tym pacjenci pilni, a o pilności wizyty decyduje lekarz kierujący na podstawie stanu zdrowia pacjenta, powinni być przyjmowani poza kolejką oczekujących, jak najszybciej jest to możliwe. Często zdarza się także, że pacjenci, którzy trafiają pod opiekę specjalisty są leczeni w poradni przez długi czas, pomimo, iż w wielu przypadkach kwalifikują się do przekierowania przez lekarzy specjalistów do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej przy pomocy tzw. listu konsultacyjnego. Nie ma przeciwwskazań, żeby lekarz rodzinny ordynował leki zalecone przez specjalistę.
- W NFZ pompowane są gigantyczne pieniądze, jednak sytuacja nie poprawia się.
- Środki, które nasz oddział posiada w swoim budżecie, są ograniczone. W Elblągu i powiecie elbląskim mamy zakontraktowane 109 poradni specjalistycznych w różnych zakresach. Na 2014 r. Warmińsko-Mazurski NFZ podpisał umowy z poradniami specjalistycznymi z Elbląga i powiatu elbląskiego na kwotę 29,7 mln zł, zaś w 2013 r. kontrakty wynosiły 28,8 mln zł. Sukcesywnie zwiększamy finansowanie, ale należy pamiętać o tym, iż jego poziom zależy od globalnej sytuacji ekonomicznej kraju i spływu składki zdrowotnej do NFZ. Po stronie naszego oddziału leży zawieranie umów ze specjalistami oraz finansowanie świadczeń medycznych. Nakłady na specjalistykę sukcesywnie wzrastają od kilku lat. Wynika z tego, że większe pieniądze nie są ostateczną gwarancją skrócenia oczekiwania pacjenta na świadczenia medyczne. Tak jak wyjaśniłam wcześniej, zależy to od wielu innych czynników.
- Czy NFZ monitoruje kolejki oczekujących?
- Fundusz monitoruje kolejki oczekujących w niektórych procedurach – od kilku lat kolejki w endoprotezoplastyce, angioplastyce, czy zaćmie są sprawozdawane do NFZ wraz z peselami pacjentów, co pozwala nam kontaktować się z pacjentami, którzy są zapisani w kolejce na ten sam zabieg w kilku placówkach jednocześnie i informować ich o konieczności wyboru tylko jednej z nich.
- Czy istnieje szansa na zmniejszenie kolejek oczekujących na wizytę do specjalistów?
- Za kilka miesięcy nastąpią zmiany, które przyczynią się do poprawy sytuacji w sprawie kolejek oczekujących. W sierpniu prezydent RP podpisał trzy ustawy tworzące tzw. pakiet kolejkowy i onkologiczny. Główne założenia nowych przepisów to m.in. poprawa dostępu do specjalistów dla wszystkich pacjentów. Na przykład pacjent będzie mógł się wpisać tylko na jedną listę oczekujących, czyli zniknie zjawisko sztucznego wydłużania kolejek przez osoby, które czekają w kilku (a nawet kilkunastu kolejkach) na to samo świadczenia, blokując terminy i nie odwołując wizyt. Poza tym listy oczekujących będą prowadzone elektronicznie i aktualizowane raz w tygodniu. Pacjent sprawdzi na stronie NFZ, gdzie najszybciej przyjmie go specjalista albo uzyska taką informację telefonicznie, dzwoniąc do Funduszu.
dk