Garażowiec nie powinien powstać przy ul. Bednarskiej, ale ewentualnie na Wyspie Spichrzów – to główny wniosek z pism, które do ratusza składali elblążanie. Uwagi do planu zagospodarowania przestrzennego starówki złożyło ponad 20 osób.
Rada Miejska głosami radnych PiS uchwaliła w listopadzie, że ratusz przystąpi do nowelizacji planu zagospodarowania przestrzennego starówki. Ma ona umożliwić budowę między ulicą Bednarską i Studzienną garażowca na 890 samochodów. Propozycja i wizualizacja tej inwestycji wywołała protesty części mieszkańców, którzy rozpoczęli akcję „Nie dla garażowca na Bednarskiej”. Jej efektem jest ponad 20 wniosków do ratusza z uwagami do powstającego planu.
- Do Departamentu Architektury i Urbanistyki wpłynęło 27 wniosków, 21 złożyły osoby prywatne, sześć pochodzi od instytucji. Trwa ich analiza – powiedział nam Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
„Ul. Bednarska przez wieki (a w szczególności w latach poprzedzających zniszczenie miasta w 1945 r.) była wizytówką Elbląga, porównywalną ze słynną dziś gdańską ulicą Mariacką. Po wybudowaniu tak dużego garażowca z pewnością taką wizytówką już nigdy nie będzie. Podczas gdy w wielu polskich i europejskich miastach podejmuje się dziś działania zmierzające do ograniczenia i "uspokojenia" ruchu aut w centrum, zlokalizowanie w omawianym miejscu wielopoziomowego i wielkopowierzchniowego garażowca (lub innej funkcji usługowej generującej znaczny ruch pojazdów) w istotny, negatywny sposób wpłynie na jakość elbląskiej starówki” - czytamy w jednym z wniosków, którego autor zaznacza, że pogorszy się bezpieczeństwo pieszych, wzrośnie zanieczyszczenie środowiska, wzrośnie ruch pojazdów na starówce, a sama inwestycja może okazać się nieopłacalna.
„W związku z powyższym wnioskuję o sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ww. lokalizacji w sposób uniemożliwiający budowę wielopoziomowego, wielkopowierzchniowego garażowca ani podobnej inwestycji generującej znaczące zwiększenie ruchu pojazdów. Jako alternatywną lokalizację można rozważyć m.in. przywoływaną w debacie Wyspę Spichrzów” - czytamy w jednym z wniosków.
Podobnie uważają radni PO, którzy bezskutecznie próbowali zdjąć uchwałę w tej sprawie na listopadowej sesji Rady Miejskiej. - Ta lokalizacja nie jest zbyt trafna. Warto ten temat szeroko przedyskutować z mieszkańcami, dlatego uważamy, że uchwała jest przedwczesna – mówił w imieniu klubu PO radny Robert Turlej. - Nie jesteśmy przeciwni rozwiązaniu problemu z parkowaniem na starówce, ale taki garażowiec nie powinien znajdować się w sercu starówki.
Co dalej stanie się z tą sprawą? Do ewentualnych zmian w planie jeszcze daleka droga. Po rozpatrzeniu wniosków mieszkańców musi powstać projekt planu, który następnie opiniuje Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna i różne uprawnione instytucje, m.in. wojewódzki konserwator zabytków. Następnie plan będzie wyłożony do publicznego wglądu i odbędzie się nad nim dyskusja. Dopiero po rozpatrzeniu uwag uchwałę w sprawie wejścia w życie planu podejmie Rada Miejska. Cały proces może potrwać ponad rok. Przeciwnicy budowy garażowca przy Bednarskiej nie składają broni, licząc że radni wycofają się z tego pomysłu.
- Do Departamentu Architektury i Urbanistyki wpłynęło 27 wniosków, 21 złożyły osoby prywatne, sześć pochodzi od instytucji. Trwa ich analiza – powiedział nam Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
„Ul. Bednarska przez wieki (a w szczególności w latach poprzedzających zniszczenie miasta w 1945 r.) była wizytówką Elbląga, porównywalną ze słynną dziś gdańską ulicą Mariacką. Po wybudowaniu tak dużego garażowca z pewnością taką wizytówką już nigdy nie będzie. Podczas gdy w wielu polskich i europejskich miastach podejmuje się dziś działania zmierzające do ograniczenia i "uspokojenia" ruchu aut w centrum, zlokalizowanie w omawianym miejscu wielopoziomowego i wielkopowierzchniowego garażowca (lub innej funkcji usługowej generującej znaczny ruch pojazdów) w istotny, negatywny sposób wpłynie na jakość elbląskiej starówki” - czytamy w jednym z wniosków, którego autor zaznacza, że pogorszy się bezpieczeństwo pieszych, wzrośnie zanieczyszczenie środowiska, wzrośnie ruch pojazdów na starówce, a sama inwestycja może okazać się nieopłacalna.
„W związku z powyższym wnioskuję o sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ww. lokalizacji w sposób uniemożliwiający budowę wielopoziomowego, wielkopowierzchniowego garażowca ani podobnej inwestycji generującej znaczące zwiększenie ruchu pojazdów. Jako alternatywną lokalizację można rozważyć m.in. przywoływaną w debacie Wyspę Spichrzów” - czytamy w jednym z wniosków.
Podobnie uważają radni PO, którzy bezskutecznie próbowali zdjąć uchwałę w tej sprawie na listopadowej sesji Rady Miejskiej. - Ta lokalizacja nie jest zbyt trafna. Warto ten temat szeroko przedyskutować z mieszkańcami, dlatego uważamy, że uchwała jest przedwczesna – mówił w imieniu klubu PO radny Robert Turlej. - Nie jesteśmy przeciwni rozwiązaniu problemu z parkowaniem na starówce, ale taki garażowiec nie powinien znajdować się w sercu starówki.
Co dalej stanie się z tą sprawą? Do ewentualnych zmian w planie jeszcze daleka droga. Po rozpatrzeniu wniosków mieszkańców musi powstać projekt planu, który następnie opiniuje Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna i różne uprawnione instytucje, m.in. wojewódzki konserwator zabytków. Następnie plan będzie wyłożony do publicznego wglądu i odbędzie się nad nim dyskusja. Dopiero po rozpatrzeniu uwag uchwałę w sprawie wejścia w życie planu podejmie Rada Miejska. Cały proces może potrwać ponad rok. Przeciwnicy budowy garażowca przy Bednarskiej nie składają broni, licząc że radni wycofają się z tego pomysłu.
RG