Dziś Zarząd Regionu Solidarności w Elblągu wysłał do prezydenta miasta pismo, w którym domaga się, by Rada Miejska zakazała super- i hipermarketom handlu w niedziele i święta.
Związkowcy piszą w nim, że chcą w ten sposób zmusić łamiących prawo do wypoczynku pracodawców do uszanowania dni wolnych. Jak wyjaśnia przewodniczący elbląskiej „S”, Mirosław Kozłowski, propozycja to efekt skarg, jakie od dawna docierają do niego od pracowników wielkich sklepów.
- Pracownicy skarżą się, że są wykorzystywani, że podpisuje się z nimi umowy np. na pół etatu, a w rzeczywistości muszą pracować dużo więcej - mówi przewodniczący. - Związki zawodowe są tam naprawdę potrzebne. To nie są nasze wygórowane ambicje, chcemy tylko, by było przestrzegane prawo.
Przewodniczący podkreśla, że wniosek o zakaz dotyczący pracy super- i hipermarketów to efekt ustaleń, jakie zapadły na majowym Krajowym Zjeździe Delegatów „S” w Spale. Na temat propozycji związkowców rzecznik Urzędu Miejskiego Agnieszka Staszewska nie chciała się dziś wypowiadać.
- Pracownicy skarżą się, że są wykorzystywani, że podpisuje się z nimi umowy np. na pół etatu, a w rzeczywistości muszą pracować dużo więcej - mówi przewodniczący. - Związki zawodowe są tam naprawdę potrzebne. To nie są nasze wygórowane ambicje, chcemy tylko, by było przestrzegane prawo.
Przewodniczący podkreśla, że wniosek o zakaz dotyczący pracy super- i hipermarketów to efekt ustaleń, jakie zapadły na majowym Krajowym Zjeździe Delegatów „S” w Spale. Na temat propozycji związkowców rzecznik Urzędu Miejskiego Agnieszka Staszewska nie chciała się dziś wypowiadać.
AJ