
Wyglądem przypomina nieco wiewiórkę, ale jest o wiele bardziej skryta i ostrożna. Ma długi, puszysty ogon, szare futerko i tendencję do wydawania nieco dziwnych odgłosów podczas jedzenia. Popielica szara to gatunek chroniony, zarówno przez prawo polskie, jak i europejskie. Spotkać ją można w lasach pod Elblągiem.
Żyje przede wszystkim na drzewach. Szybko biega po cienkich gałązkach, bez problemu wspina się na grube pnie, skacze z gałęzi na gałąź. Zajada nasiona i owoce, przede wszystkim te bukowe, grabowe, a także żołędzie i orzechy laskowe. Potrafi również zjeść owady, ptasie jaja i lęgi. Popielica szara to zwierzę rzadko spotykane na północy, ale uwarunkowania Wysoczyzny są dla niej wyjątkowo łaskawe.
- Naukowcy badają ją w naszych lasach, bo jest jej tutaj dość dużo. Żeby pomóc popielicom, to znaczy zapewnić dobre miejsce do bytowania, wieszamy takie specjalne budki. Jedna z nich znajduje się przy punkcie widokowym, obok klasztoru w Kadynach. Sprawia dziwne wrażenie, bo jak się na nią spojrzy to nie widać otworu wejściowego, on znajduje się od strony pnia - opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Parę lat temu Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra prowadziło odłowy tych zwierząt w elbląskich lasach po to, żeby reintrodukować je w Puszczy Bukowej niedaleko Szczecina. Z tego co wiem próbowano je skusić dżemem zmieszanym z masłem orzechowym.
Podczas jedzenia (i nie tylko) popielica wydaje specyficzne odgłosy, które można usłyszeć nawet ze stu metrów. Prowadzi nocny tryb życia i jest aktywna zaledwie przez kilka miesięcy w roku – mniej więcej od maja do października. Później wykopuje norę i zapada w hibernację, a temperatura jej ciała spada do temperatury otoczenia.
Gatunek ten znajduje się Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt, która jest rejestrem gatunków zagrożonych w Polsce. Objęta jest również Konwencją Berneńską, mówiącej o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk.
Podczas tworzenia artykułu skorzystałam ze strony Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody Salamandra.
- Naukowcy badają ją w naszych lasach, bo jest jej tutaj dość dużo. Żeby pomóc popielicom, to znaczy zapewnić dobre miejsce do bytowania, wieszamy takie specjalne budki. Jedna z nich znajduje się przy punkcie widokowym, obok klasztoru w Kadynach. Sprawia dziwne wrażenie, bo jak się na nią spojrzy to nie widać otworu wejściowego, on znajduje się od strony pnia - opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Parę lat temu Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra prowadziło odłowy tych zwierząt w elbląskich lasach po to, żeby reintrodukować je w Puszczy Bukowej niedaleko Szczecina. Z tego co wiem próbowano je skusić dżemem zmieszanym z masłem orzechowym.
Podczas jedzenia (i nie tylko) popielica wydaje specyficzne odgłosy, które można usłyszeć nawet ze stu metrów. Prowadzi nocny tryb życia i jest aktywna zaledwie przez kilka miesięcy w roku – mniej więcej od maja do października. Później wykopuje norę i zapada w hibernację, a temperatura jej ciała spada do temperatury otoczenia.
Gatunek ten znajduje się Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt, która jest rejestrem gatunków zagrożonych w Polsce. Objęta jest również Konwencją Berneńską, mówiącej o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk.
Podczas tworzenia artykułu skorzystałam ze strony Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody Salamandra.