- 78 lat temu rozpoczęła się wojna najokrutniejsza ze wszystkich dotychczasowych. Wojna, która odcisnęła piętno na losach milionów ludzi i ich narodów. Czas przemocy i bezprawia, utraconej młodości i miłości, utraconych rodzin i przyjaciół, ale przede wszystkim czas straconej wolności. Był to jednak także czas poznana prawdy o wielkiej miłości Polaków do ojczyzny - mówił dziś (1 września) podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej Jan Bobek, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego. Zobacz zdjęcia.
- Byliśmy pierwszym narodem, który z bronią w ręku przeciwstawił się agresorowi. Polscy dowódcy nie mieli złudzeń co do efektu wojny prowadzonej samotnie, pozostawieni przez sojuszników, zdradzeni przez sąsiadów - mówił o kampanii wrześniowej. -Jednak swoją ofiarą obudziliśmy sumienia świata. Nie pozwoliliśmy odebrać sobie dumy i wolności.
O honorze mówił z kolei wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak, powołując się na słowa ministra spraw zagranicznych Józefa Becka: - To jedyna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Walczyliśmy na wszystkich frontach, ale nie dane nam było uczestniczenie w defiladzie zwycięstwa i na prawdziwą wolność musieliśmy jeszcze długo czekać - zauważył wiceprezydent Elbląga. Podkreślał to, co nam, elblążanom powinno być bliskie sercu: - Zakończenie II wojny światowej przyniosło Elbląg w granice Polski. Od tego czasu wspólnie budujemy tożsamość miasta.
Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu wspominał bohaterską obronę Westerplatte i wykazywał na to, co to wspomnienie ma nam przynieść: - Mamy obowiązek bronić - tak, jak tamci żołnierze - porządku, prawa i wartości. Dla siebie i dla innych.
Nawiązał też do spraw bieżących, przypominając oprawę meczu Legii Warszawa (szeroko dyskutowaną nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami): - Młodzi patrioci pamiętają kto był katem, a kto ofiarą - chwalił przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. A także kwestię domagania się reparacji od Niemiec: - Dlaczego więźniowie obozów hitlerowskich, obywatele innych krajów otrzymali zadośćuczynienie, a polscy więźniowie nie? - pytał.
Apel Pamięci przywołał bohaterów sprzed lat. Pod Krzyżem Katyńskim spoczęły wieńce i kwiaty złożone przez delegacje władz miejskich i samorządowych, parlamentarzystów, służb mundurowych, środowisk kombatanckich.
O honorze mówił z kolei wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak, powołując się na słowa ministra spraw zagranicznych Józefa Becka: - To jedyna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Walczyliśmy na wszystkich frontach, ale nie dane nam było uczestniczenie w defiladzie zwycięstwa i na prawdziwą wolność musieliśmy jeszcze długo czekać - zauważył wiceprezydent Elbląga. Podkreślał to, co nam, elblążanom powinno być bliskie sercu: - Zakończenie II wojny światowej przyniosło Elbląg w granice Polski. Od tego czasu wspólnie budujemy tożsamość miasta.
Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu wspominał bohaterską obronę Westerplatte i wykazywał na to, co to wspomnienie ma nam przynieść: - Mamy obowiązek bronić - tak, jak tamci żołnierze - porządku, prawa i wartości. Dla siebie i dla innych.
Nawiązał też do spraw bieżących, przypominając oprawę meczu Legii Warszawa (szeroko dyskutowaną nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami): - Młodzi patrioci pamiętają kto był katem, a kto ofiarą - chwalił przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. A także kwestię domagania się reparacji od Niemiec: - Dlaczego więźniowie obozów hitlerowskich, obywatele innych krajów otrzymali zadośćuczynienie, a polscy więźniowie nie? - pytał.
Apel Pamięci przywołał bohaterów sprzed lat. Pod Krzyżem Katyńskim spoczęły wieńce i kwiaty złożone przez delegacje władz miejskich i samorządowych, parlamentarzystów, służb mundurowych, środowisk kombatanckich.
A