No to tak uważasz, w porcie i w firmach nad rzeką Elbląg ludzie uważają, że jest potrzebny. Najpierw do 1990 roku była całkowita blokada dla polskich jednostek na Zalewie już po wojnie Eugeniusz Kwiatkowski-budowniczy Gdyni uważał, że przekop jest niezbędny i dlatego został zwolniony przez komunistów. Potem była blokada w 2003, potem w 2004 za wejście Polski do UE, a potem w 2006 na 3 lata. Przez samą blokadę Zalewu na 3 lata przez Rosję, Żegluga Gdańska traciła 20 tysięcy zł dziennie, sprzedali statki pływające z Elbląga, a przecież były też kiedyś sklepy wolnocłowe, Elport to samo też miał straty, wodoloty. A Port? Przeładunki spadły z kilkuset tysięcy ton rocznie do zera niemal to są milionowe straty-dane są na stronie portu. Upadły firmy, kontrahenci wycofali się z Elbląga, a firmy co muszą wodą transportować ponadgabaryty to co? Nie mówiąc już o ludziach, którzy stracili pracę. Dlatego przekop jest ważny i potrzebny. A przecież mieli 30 lat na różne analizy i opracowania, przez ten czas można było przebadać każdy kilometr Mierzei i dokładnie przygotować inwestycję. Kanał Sueski wykopali szpadlami i maszynami parowymi w 10 lat i do tej pory działa i się sprawdza, a to inwestycja kilkaset razy większa od małego Kanału przez Mierzeję.