W tej akcji nie ma lipy, choć właściwie... Całkiem na serio, chodzi o sadzenie tego gatunku drzew na skwerze przy ul Legionów. Dziś (21 sierpnia) politycy Platformy Obywatelskiej i działacze KOD chwycili za łopaty pod hasłem "Elbląg solidarny z Białowieżą" i posadzili 60 lip. - To oddolna inicjatywa bezpartyjna tych, którzy mają trochę serca dla demokracji - zapewniali. Zobacz zdjęcia.
Według zapowiedzi, sadzenie drzew organizuje nowy obywatelski ruch "Rozmawiajmy o Demokracji", który zawiązał się podczas ostatnich protestów w obronie sądów.
- Do Białowieży jechać ciężko, bo za daleko, ale to, co tam się dzieje to wielki skandal - mówił Tadeusz Kawa z Komitetu Obrony Demokracji. - Dziś sadzimy więc drzewka w Elblągu. To będzie ślad, których w naszym mieście, ale i w całej Polsce jest już coraz więcej. Tamci tną, a my będziemy sadzić.
Za łopatę na skwerze przy ul. Legionów chwycili dziś także politycy Platformy Obywatelskiej.
- Od osoby, która chce pozostać anonimową otrzymaliśmy 60 sadzonek lipy - mówił senator PO Jerzy Wcisła. - Miejsce wskazał i pozwolenie wydał Zarząd Zieleni Miejskiej.
Jaki mają cel takie akcje, oprócz, rzecz jasna, powiększenia zielonych płuc Elbląga?
- 5 miesięcy temu sadziliśmy drzewka na Mickiewicza - przypomniał Wcisła. - Wtedy to był protest przeciwko kompletnie niekontrolowanej wycince drzew. Kto chciał, ten wycinał. W Polsce zniknęło w ten sposob półtora miliona drzew. Jesteśmy w takich czasach, gdy drzewa są źle traktowane, są niszczone, są nowym wrogiem PiSu - stwierdził senator Platformy Obywatelskiej. - Dziś wycinana jest Puszcza Białowieska, która była chroniona od XV wieku, w 1932 r. stała się jednym z najstarszych na świecie parków narodowych, a w 1979 r. została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO, jako jeden ze skarbów, który podlega ścisłej ochronie. Nas nie interesuje jak walczyć z kornikiem drukarzem - wskazywał Jerzy Wcisła - ważne są procedury. Jesteśmy państwem w środku Europy, które musi przestrzegać prawa, a prawo europejskie zakazuje wycinki drzew w obiekcie chronionym. Jednak minister Szyszko i pani premier Szydło wiedzą lepiej i za nic mają prawo. My szanujemy dziedzictwo, dlatego sadzimy dziś te drzewa, a do każdego z nich umieszczamy hasło. Na moim drzewku jest napisane: "Wytnie się puszczę, zostanie pole do poPiSu". Mam nadzieję, że puszczy się jednak nie wytnie - zakończył senator, ale to nie koniec dzisiejszego happeningu.
- O godz. 18 w Bażantarni przy wiacie Irena spotkamy się z ludźmi wiedzy, będzie też ognisko, gitara. Zapraszamy wszystkich elblążan - to słowa Tadeusza Kawy.
- Do Białowieży jechać ciężko, bo za daleko, ale to, co tam się dzieje to wielki skandal - mówił Tadeusz Kawa z Komitetu Obrony Demokracji. - Dziś sadzimy więc drzewka w Elblągu. To będzie ślad, których w naszym mieście, ale i w całej Polsce jest już coraz więcej. Tamci tną, a my będziemy sadzić.
Za łopatę na skwerze przy ul. Legionów chwycili dziś także politycy Platformy Obywatelskiej.
- Od osoby, która chce pozostać anonimową otrzymaliśmy 60 sadzonek lipy - mówił senator PO Jerzy Wcisła. - Miejsce wskazał i pozwolenie wydał Zarząd Zieleni Miejskiej.
Jaki mają cel takie akcje, oprócz, rzecz jasna, powiększenia zielonych płuc Elbląga?
- 5 miesięcy temu sadziliśmy drzewka na Mickiewicza - przypomniał Wcisła. - Wtedy to był protest przeciwko kompletnie niekontrolowanej wycince drzew. Kto chciał, ten wycinał. W Polsce zniknęło w ten sposob półtora miliona drzew. Jesteśmy w takich czasach, gdy drzewa są źle traktowane, są niszczone, są nowym wrogiem PiSu - stwierdził senator Platformy Obywatelskiej. - Dziś wycinana jest Puszcza Białowieska, która była chroniona od XV wieku, w 1932 r. stała się jednym z najstarszych na świecie parków narodowych, a w 1979 r. została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO, jako jeden ze skarbów, który podlega ścisłej ochronie. Nas nie interesuje jak walczyć z kornikiem drukarzem - wskazywał Jerzy Wcisła - ważne są procedury. Jesteśmy państwem w środku Europy, które musi przestrzegać prawa, a prawo europejskie zakazuje wycinki drzew w obiekcie chronionym. Jednak minister Szyszko i pani premier Szydło wiedzą lepiej i za nic mają prawo. My szanujemy dziedzictwo, dlatego sadzimy dziś te drzewa, a do każdego z nich umieszczamy hasło. Na moim drzewku jest napisane: "Wytnie się puszczę, zostanie pole do poPiSu". Mam nadzieję, że puszczy się jednak nie wytnie - zakończył senator, ale to nie koniec dzisiejszego happeningu.
- O godz. 18 w Bażantarni przy wiacie Irena spotkamy się z ludźmi wiedzy, będzie też ognisko, gitara. Zapraszamy wszystkich elblążan - to słowa Tadeusza Kawy.
A