Jedna z poprawek w budżecie na ten rok wywołała burzę na sesji Rady Miejskiej. Poszło o 150 tysięcy złotych, o które prezydent chciał zwiększyć wydatki na promocję miasta do końca roku. Po długiej dyskusji radni opozycji propozycję prezydenta odrzucili.
Kampania wyborcza wkroczyła na salę obrad Rady Miejskiej z impetem. Pierwsze duże starcie między obecnymi władzami a opozycją wywołały plany prezydenta, by zwiększyć o 150 tysięcy w budżecie na ten rok wydatki na promocję miasta. Jerzy Wilk początkowo twierdził, że ta kwota jest potrzebna na pokrycie kosztów wykonania i montażu witaczy, które zostały zamówione jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu. Potem jednak przyznał, że się pomylił, a pieniądze są potrzebne m.in. na organizację świątecznych spotkań elblążan. Hanna Laska-Kleinszmidt, dyrektor Biura Prezydenta Miasta, dodała, że potrzebne są także na druk magazynu samorządowego, miejskiego serwisu, który dociera do mieszkańców. I wtedy rozpętała się długa dyskusja.
- Na co te pieniądze w takim razie zostaną konkretnie przeznaczone? Na komisji otrzymaliśmy zupełnie inną informację – pytał Antoni Czyżyk, radny PO.
- Pani dyrektor wyjaśniła szczegółowo na komisji, na co te pieniądze będą przeznaczone. Na tym spotkaniu nie było żadnych uwag. Teraz na tę salę wkroczyła kampania wyborcza – argumentował radny PiS Jan Redzimski.
Zwarta opozycja po przerwie
Prezydent poprosił o przerwę, by szczegółowo odpowiedzieć radnym w tej sprawie. Opozycja ten czas wykorzystała na przygotowanie oświadczenia, które podpisały kluby radnych PO, SLD i Radnych Witolda Wróblewskiego, w którym napisali m.in. „Radni PO, SLD i KWWW nie wyrażają zgody na ograniczanie praw radnych do kontrolowania, opiniowania, oraz wnoszenia uwag do projektów uchwał przedkładanych przez Prezydenta do procedowania Radzie Miasta. Odbieramy to, po raz kolejny, jako przejaw braku chęci konstruktywnej i rzeczowej współpracy Prezydenta z większością Radnych, szkodzący interesom Elbląga. Jest to tym bardziej szkodliwe, że dotyczy środków finansowych będących zainteresowaniem Elblążan”. Radni dodali, że sprawą dodatkowych wydatków na promocję powinna się zająć komisja rewizyjna.
- Teraz rozmawiacie o 150 tysiącach złotych, a dlaczego nie protestowaliście w poprzedniej kadencji, kiedy wydatki na promocję wynosiły ponad 3,5 miliona złotych, a w departamencie zajmującym się promocją pracowało kilkanaście osób? W tym roku budżet promocji wynosi jedną trzecią tej kwoty, znacznie ograniczyłem koszty - mówił prezydent Jerzy Wilk.
- Jeśli państwo nie przegłosujecie tej poprawki, to będziemy musieli ograniczyć wydatki związane z zakończeniem obchodów 777-lecia Elbląga, świątecznymi spotkaniami elblążan, nie wydrukujemy jednego numeru magazynu samorządowego – dodała Hanna Laska-Kleinszmidt. - Mieliśmy w trakcie roku wiele wydatków, które przekroczyliśmy, między innymi na ogłoszenia o sprzedaży nieruchomości czy wydatki na promocję budżetu obywatelskiego.
Nie ma zgody większości
Radnych te argumenty nie przekonały. Michał Missan z PO złożył wniosek, by dodatkowe 150 tysięcy złotych na promocję wykreślić z tegorocznego budżetu i by sprawą zajęła się komisja rewizyjna. Za głosowało 14 radnych, 10 (wszyscy z PiS) było przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu.
- Na co te pieniądze w takim razie zostaną konkretnie przeznaczone? Na komisji otrzymaliśmy zupełnie inną informację – pytał Antoni Czyżyk, radny PO.
- Pani dyrektor wyjaśniła szczegółowo na komisji, na co te pieniądze będą przeznaczone. Na tym spotkaniu nie było żadnych uwag. Teraz na tę salę wkroczyła kampania wyborcza – argumentował radny PiS Jan Redzimski.
Zwarta opozycja po przerwie
Prezydent poprosił o przerwę, by szczegółowo odpowiedzieć radnym w tej sprawie. Opozycja ten czas wykorzystała na przygotowanie oświadczenia, które podpisały kluby radnych PO, SLD i Radnych Witolda Wróblewskiego, w którym napisali m.in. „Radni PO, SLD i KWWW nie wyrażają zgody na ograniczanie praw radnych do kontrolowania, opiniowania, oraz wnoszenia uwag do projektów uchwał przedkładanych przez Prezydenta do procedowania Radzie Miasta. Odbieramy to, po raz kolejny, jako przejaw braku chęci konstruktywnej i rzeczowej współpracy Prezydenta z większością Radnych, szkodzący interesom Elbląga. Jest to tym bardziej szkodliwe, że dotyczy środków finansowych będących zainteresowaniem Elblążan”. Radni dodali, że sprawą dodatkowych wydatków na promocję powinna się zająć komisja rewizyjna.
- Teraz rozmawiacie o 150 tysiącach złotych, a dlaczego nie protestowaliście w poprzedniej kadencji, kiedy wydatki na promocję wynosiły ponad 3,5 miliona złotych, a w departamencie zajmującym się promocją pracowało kilkanaście osób? W tym roku budżet promocji wynosi jedną trzecią tej kwoty, znacznie ograniczyłem koszty - mówił prezydent Jerzy Wilk.
- Jeśli państwo nie przegłosujecie tej poprawki, to będziemy musieli ograniczyć wydatki związane z zakończeniem obchodów 777-lecia Elbląga, świątecznymi spotkaniami elblążan, nie wydrukujemy jednego numeru magazynu samorządowego – dodała Hanna Laska-Kleinszmidt. - Mieliśmy w trakcie roku wiele wydatków, które przekroczyliśmy, między innymi na ogłoszenia o sprzedaży nieruchomości czy wydatki na promocję budżetu obywatelskiego.
Nie ma zgody większości
Radnych te argumenty nie przekonały. Michał Missan z PO złożył wniosek, by dodatkowe 150 tysięcy złotych na promocję wykreślić z tegorocznego budżetu i by sprawą zajęła się komisja rewizyjna. Za głosowało 14 radnych, 10 (wszyscy z PiS) było przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu.
RG