Ratowników w Elblągu mamy dobrych. Jeden nawet, Kuba P. lata helikopterem w jednym z zespołów ratownictwa w Warszawie.
A autorka jak to kobieta, pomyślała sercem, a nie rozumem, nie znając sytuacji. Niemniej wykazała czujność obywatelską, czyli " bolszewicką" i za to nie należy jej całkowicie dyskredytować.