Przyznam szczerze, że dziś, kiedy przecinałam fragment wstęgi, naprawdę się wzruszyłam. Przede wszystkim dlatego, że przypomniałam sobie ten początek, pierwszy telefon do wiceministra, który mówił, że właściwie żadnych szans na pieniądze dla Elbląga nie mamy – mówiła Bożena Sielewicz, dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Ponad rok temu wykonała telefon, dzięki któremu nastąpił pewien przełom, a projekt, który widniał na papierze staje się faktem. Dziś (12 czerwca) odbyło się symboliczne otwarcie rozbudowy Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu. Zobacz więcej zdjęć.
– Dokumentacja rozbudowy tej szkoły istnieje od 1989 r. Niestety, zmiana ustroju spowodowała, że dalej nic się nie toczyło – wspomina Bogusław Stolarski, były dyrektor placówki. – Warunki szkoły i warunki służące dla popularyzacji kultury muzycznej były trudne. Wiadomo jak wyglądało budownictwo w latach 70., cudem jest to, że ta szkoła istniała. Wymagała gruntownego remontu oraz dobudowy sali kameralnej, więc ta rozbudowa to spełnienie marzeń.
Dziś (12 czerwca) wbito pierwszą łopatę na placu budowy.
– To projekt, który dzisiaj otwieramy symbolicznie. Jest on wyjątkowy nie tylko ze względu na jego merytoryczną zawartość i to, co zostanie w ramach owych 11 mln zł zrealizowane, ale jest on dla mnie wyjątkowy ze względu na to, jak ten pomysł się rodził – mówił Piotr Żuchowski, wiceminister kultury. – Najlepszą rzeczą, która powoduje, że zainwestowane pieniądze publiczne mają sens jest taka sytuacja, gdy widoczny jest dobry pomysł i ludzie, którzy wiedzą jak wydać te środki, aby jak najlepiej służyły społeczeństwu. Tutaj mamy doskonały przykład takiego działania, bo pomysł, aby w elbląskim Państwowym Zespole Szkół Muzycznych im. Kazimierza Wilkomirskiego przeprowadzić remont, zmienić infrastrukturę tej szkoły narodził się w gronie ludzi, którzy od lat tworzą kulturę muzyczną Elbląga i nie tylko, zajmują się przestrzenią artystyczną, ale także szeroko pojętą przestrzenią menedżerską.
Jak podkreślał obecny dyrektor placówki, Andrzej Korpacki, realizacja tego projektu nie obyłaby się bez zaangażowania bardzo wielu osób oraz instytucji, w tym byłego dyrektora placówki, Bogusława Stolarskiego, a także Bożeny Sielewicz, dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.
– Przyznam szczerze, że dzisiaj, kiedy przecinałam fragment wstęgi, naprawdę się wzruszyłam. Przede wszystkim dlatego, że przypomniałam sobie ten początek, pierwszy telefon do wiceministra, który mówił, że właściwie żadnych szans nie mamy na pieniądze dla Elbląga. Odbyło się wiele rozmów, spotkań i tworzenie projektu inwestycyjnego. Trudno sobie to wyobrazić, ale został on napisany w dwa tygodnie, to było prawie niemożliwe. Siedzieliśmy nad tym dzień i noc, nikt by nie uwierzył, że w ciągu dwóch tygodni możliwe jest zrobienie studium wykonalności. Tak jak wspomniał pan wiceminister, ważne jest to, że ta inicjatywa wyszła stąd, on natomiast pomógł nam w ministerstwie, bez jego wsparcia nie byłoby tego projektu. Wszyscy, którzy znają te procedury wiedzą, czego musiał dokonać – opowiadała Bożena Sielewicz. – Kiedy zobaczyłam ten projekt, jego możliwości i priorytety wymarzyłam sobie, aby nasza Orkiestra wreszcie miała godną salę, a nie taką, w której jest za zimno albo nie ma odpowiedniej akustyki czy krzeseł lub taką, gdzie trzeba budować całą infrastrukturę przez dwa dni, aby mógł odbyć się koncert, który potrwa półtora godziny. Stąd pomysł na salę kameralną, która pomieści 120 osób. Ta szkoła musi dobrze wyglądać również i dlatego, aby mogli tu normalnie funkcjonować uczniowie, bo tutaj naprawdę rodzą się talenty.
Wartość projektu to 11 mln zł, z czego 85 proc. to pieniądze unijne, a resztę pokrywa budżet państwa. Zakłada on m.in. budowę nowego dwukondygnacyjnego skrzydła szkoły, w tym między innymi: sali koncertowej kameralnej, sal do nauki muzyki, sali rytmiki, przebudowę istniejącej sali koncertowej, w tym m.in. wykonanie szybu windowego, przebudowę holu szatniowego, sanitariatów, zaplecza sali koncertowej, wykonanie robót z wiązanych z akustyką sali koncertowej oraz jej nagłośnieniem, wykonanie wentylacji i klimatyzacji sali koncertowej, przebudowa wejścia i schodów zewnętrznych do sali koncertowej. Ponadto powstanie m.in. parking na 59 miejsc postojowych, zostanie wykonane nowe zagospodarowanie terenu. Prace rozpoczną się lada dzień.
– Dokładnie 21 czerwca, tydzień wcześniej niż inne szkoły, kończymy rok szkolny, na co oczywiście mamy zgodę. W tym momencie niemalże całościowo oddajemy szkołę wykonawcy, który może spokojnie prowadzić front robót – mówił Andrzej Korpacki, dyrektor szkoły. – Wszelkie prace, które mogą powodować zakłócenia w funkcjonowaniu szkoły będą prowadzone tylko i wyłącznie w okresie feryjno- wakacyjnym, wszystkie inne będą prowadzone równolegle z życiem szkoły, ale z takim zabezpieczeniem, aby nie ingerowały w realizację naszych statutowych obowiązków oraz aby nie zagrażały bezpieczeństwu. Wykonawca zdaje sobie z tego sprawę, opracowana została koncepcja prowadzenia tych prac, również termin zakończenia inwestycji nie jest zagrożony. Mało tego, wykonawca deklaruje wcześniejsze zakończenie prac.