Godzina szczytu (których w tym mieście jest nie wiele), a światłą nie działają. Nie usprawiedliwiam tych osób, ale po co są tam światłą. Może je zlikwidujmy i wszyscy będą wiedzieli, jaka jest sytuacja i może nauczą się jeździć zgodnie z przepisami; -). Natomiast czasem jak jedziesz i zgaśnie światło jak już jesteś na skrzyżowaniu to szanse na stłuczkę wzrastają - a w tym i innych miastach Elbląga jest to nagminne. Więc jeszcze raz pytam, po co są światła w tym mieście ? Ja bym je zlikwidował, zasady ruchu drogowego wystarczą w zupełności. Po co inwestować w sygnalizację i ludzi (którzy powinni za nią odpowiadać), która nie działa. Jest to bezsensu.